W czwartek za sprawą m.in. Fernando Torresa Real Madryt pożegnał się z rozgrywkami Copa del Rey. Wypożyczony z Milanu piłkarz mistrza Hiszpanii zdobył dwa gole, co może być zapowiedzią powrotu do wielkiej formy.
Atletico Madryt już po pierwszym meczu było niemal pewne awansu. 2:0 u siebie dobrze nastrajało graczy Diego Simeone. Nie zamierzali oni jednak tylko bronić korzystnego rezultatu, ale ruszyli do zdecydowanego ataku. Efektem tego była bramka w 1. minucie autorstwa Torresa. Hiszpan do siatki Realu trafił jeszcze raz w 46. minucie, a mecz zakończył się remisem 2:2.
Pod wrażeniem gry Torresa jest trener Bayernu Monachium, Pep Guardiola. – Torres wie, że Atletico jest klubem bliskim jego sercu i przez to jest dla nich idealny – mówi. – Simeone lubi grać z kontrataku, a Torres świetnie wpisuje się w ten klub i ich system – chwali piłkarza Guardiola.
Czytaj także: Puchar Króla: Barca gromi na Camp Nou. Atletico i Sevilla FC bliskie awansu
Szkoleniowiec „Bawarczyków” odniósł się także do sytuacji w Bundeslidze – Wolfsburg będzie naszym najgroźniejszym rywalem – przewiduje Hiszpan. – Będą naszymi pierwszymi przeciwnikami w rundzie rewanżowej i nie mam wątpliwości, że to nasz główny oponent.