Wszystko wskazuje na to, że 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych zostanie Donald Trump. Warto więc zwrócić uwagę na gwiazdy, które deklarowały, ze jeśli spełni się taki scenariusz, to opuszczą USA.
Dokąd zamierzają się przeprowadzać gwiazdy? Najczęściej do północnego sąsiada – czyli Kanady. Swoją drogą, kiedy w świat zaczęły rozchodzić się informacje o możliwym zwycięstwie kandydata Republikanów, strona kanadyjskiego urzędu imigracyjnego została przeciążona i przestała działać. Wszystko to za sprawą „przestraszonych” zwycięstwem Donalda Trumpa.
Czytaj także: Wojna w Afganistanie
Które zatem gwiazdy deklarowały opuszczenie USA i przeprowadzkę do Kanady?
Zdobywczyni Złotego Globa, aktorka, reżyserka i scenarzystka – Lena Dunham. Nie ukrywała, że bardzo się jej podoba Vancouver, więc zamierza właśnie tam się osiedlić. Jednocześnie zapewniła, że nie są to puste słowa i na pewno się przeprowadzi.
To samo zapowiedział Bryan Cranston – odtwórca roli Waltera White’a w serialu Breaking Bad. Zdobywca Nagrody Emmy z 2008 roku również chce się osiedlić w Vancouver. Tak przynajmniej zapowiadał, choć wierzył, że „Bóg do tego nie dopuści”.
Barbra Streisand natomiast zastanawiała się albo nad Kanadą, albo nad Antypodami. W jednym z wywiadów mówiła, że nie może uwierzyć w zrealizowanie tej „groźby”.
Aktorka Neve Campbell, która bardzo obawiała się zwycięstwa Trumpa, nie wykluczała powrotu w rodzinne strony. Przypomnijmy, że urodziła się ona właśnie na kanadyjskiej ziemi w Ontario.
Jednak Kanada to niejedyny kierunek potencjalnych przeprowadzek. Są też takie gwiazdy, które zamierzają przybyć do Europy.
Wśród nich jet aktorka znana głownie z ról komediowych – Amy Schume. Jak sama przyznała, musi zacząć się uczyć języka hiszpańskiego, bo może właśnie nim będzie musiała się posługiwać.
Źródło: wprost.pl/tvn24.pl
Fot. Pixabay.com i Wikimedia/Gage Skidmore