Trwają spekulacje na temat przyszłości politycznej Roberta Biedronia. Prezydent Słupska ma rozważać założenie własnej partii. Jak ujawnia Wirtualna Polska, jego doradcą jest człowiek stojący za sukcesem Nowoczesnej. Taki stan rzeczy nie podoba się Platformie Obywatelskiej. Andrzej Halicki uważa, że każdy, kto chce walczyć z PO, działa na korzyść PiS.
Z informacji, które ujawniła „Gazeta Wyborcza” wynika, że Robert Biedroń zamierza zrezygnować ze startu w nadchodzących wyborach samorządowych. Polityk planuje założyć własne ugrupowanie jeszcze w tym roku. Na razie projekt miałby się nazywać „Kocham Polskę”.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Robert Biedroń wykorzystuje hasło PO („Kocham Polskę”) z kampanii z 2015 r. https://t.co/tsIEtoDlRU pic.twitter.com/YYI5qWCqT0
— Michał Wróblewski (@wroblewski_m) 14 sierpnia 2018
Z kolei Wirtualna Polska informuje nieoficjalnie, że politykowi doradza Jakub Bierzyński – człowiek, któremu sukces zawdzięcza… Nowoczesna.
Biedroń zakłada partię. Doradza mu Jakub Bierzyński, człowiek odpowiedzialny za sukces Nowoczesnejhttps://t.co/BBq5aVimUF pic.twitter.com/V9KuFD1rTW
— Wirtualna Polska (@wirtualnapolska) 14 sierpnia 2018
Halicki: walka z PO to pomoc PiS-owi
Aktywność polityczna Biedronia, który coraz poważniej myśli nad stworzeniem nowej siły politycznej w Polsce, nie podoba się politykom Platformy Obywatelskiej. We wtorek na temat nowego projektu Biedronia wypowiedział się Andrzej Halicki.
„Dziś słyszymy zapowiedź nowego projektu, ale nie wystartuje on w kampanii samorządowej najbliższej, a wydaje się, że to taki moment, w którym w zasadzie będziemy decydować także o przyszłości Polski. Więc to nieuczestnictwo jest co najmniej dziwne” – powiedział Halicki w programie „Salon polityczny Trójki”.
„W tych wyborach będziemy także wybierać, czy nasza gmina, miasto, nasze najbliższe otoczenie będzie europejskie, otwarte czy będzie podlegało tej centralizacji, którą PiS narzuca i to prawdziwy wybór, prawdziwa alternatywa. Szukanie jakiejś trzeciej formuły, trzeciej drogi wydaje mi się, że dzisiaj byłoby niezrozumiałe” – dodał.
Zdaniem polityka PO, tworzenie inicjatyw, które zakładają budowę „trzeciej siły” jest błędne. W rzeczywistości byłoby to osłabianie największej partii opozycyjnej i gra na korzyść PiS.
„Ten, kto chciałby walczyć z PO jako tą najważniejszą, bo jednak najsilniejszą i najbardziej stabilną strukturą opozycji, budującą dzisiaj Koalicję Obywatelską jako alternatywę właśnie dla tej centralizacji, pomaga PiS-owi. To bardzo proste” – tłumaczył Halicki.