Sąsiedzi jednego z mieszkań w Tarnowie zaczęli się skarżyć na straszny fetor. Dopiero wtedy wyszło na jaw, że starsza kobieta prowadzi tam hodowlę gryzoni, która najwyraźniej wymknęła się jej spod kontroli. Strażnicy miejscy odkryli w jej mieszkaniu aż 130 szczurów.
Oprócz strażników miejskich w akcji uczestniczyli też przedstawiciele Krakowskiego Domu Tymczasowego Ogryzek, tarnowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oraz OTOZ Animals – Oddział w Tarnowie. Z mieszkania zabrali 130 szczurów i dwie kawie domowe. Działacze przyznają, że „nikt nie był przygotowali na taką liczbę gryzoni”.
O przebiegu akcji poinformowali w mediach społecznościowych przedstawiciele Krakowskiego Domu Tymczasowego Ogryzek. „Odebralismy 130 szczurów od starszej osoby, która być może po swojemu je kochała, ale straciła kontrolę nad nimi, dopuszczając do zaniedbania i rozmnażania.” – czytamy na Facebooku.
Co gorsza tylko niewielka część ze 130 szczurów przebywała w klatkach. „Samo ich wyłapanie było niezwykle trudne, gdyż chowały się w pudłach z książkami, stertach ubrań, papierów.” – informują działacze. Gryzonie były w fatalnym stanie. „Szczury są okrutnie zaświerzbione, kilka z poobgryzanymi do kości ogonami, kilka samic krwawiacych z dróg rodnych, samiec z wypadającym prąciem.” – czytamy na Facebooku.
W internecie zorganizowano dla nich zbiórkę pieniędzy. Organizatorzy potrzebują 5 tys. zł.
Źr. facebook