W jutrzejszym finale Klubowych Mistrzostw Świata, organizowanych przez Międzynarodową Federację Piłki Ręcznej, zobaczymy triumfatora EHF Cup z poprzedniego sezonu, Füchse Berlin oraz mistrza Węgier, MKB-MVM Veszprem. Natomiast w meczu o 3. miejsce będziemy mogli oglądać na parkiecie aż trzech Polaków.
Pierwszy półfinał przyniósł jeszcze więcej emocji niż się spodziewano. W początkowej fazie pierwszej połowy spotkania faworyzowana FC Barcelona nie była w stanie wyrobić sobie kilkubramkowej przewagi na rywalami. Dopiero bramka Aitora Arino z kontrataku w 26. minucie dała sygnał do działania Katalończykom, którzy w ostatnich pięciu minutach połowy wypracowali trzybramkową przewagę nad Füchse Berlin. Po trafieniu Kamila Syprzaka zespoly schodziły na przerwę przy stanie 15:12.
W drugiej połowie zawodnicy niemieckiej drużyny wyglądali na bardzo zmotywowanych, lecz nie potrafili odrobić straty do przeciwników, którzy odpowiednio w 47. i 56. minucie prowadzili 22:18 i 24:21. W tym momencie zwycięstwo FC Barcelony wydawało się niezagrożone i ten fakt spowodował wyraźne rozluźnienie w szeregach zespołu z Hiszpanii, co wykorzystali rywale, rzucając w trzy minuty cztery bramki, a tracąc tylko jedną. Na minutę i 42 sekundy do końca meczu, gdy na tablicy widniał wynik 25:25, spotkanie rozpoczęło się od nowa. Pierwsi przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść próbowali gracze FC Barcelony, lecz rzut Raula Enterriosa pewnie obronił Petr Stochl. Potem ostateczną akcję przeprowadzili zawodnicy Füchse, po której faulowany był Jesper Nielsen, a już po końcowej syrenie, Bjarki Elisson zdobył bramkę z rzutu karnego i „Lisy” mogły świętować zwycięstwo.
Czytaj także: IHF Super Globe: Europejskie zespoły w półfinałach, porażka gospodarzy
FC Barcelona Lassa – Füchse Berlin 25:26 (15:12)
Najwięcej bramek dla FC Barcelona Lassa: Kiril Lazarov 11, Filip Jicha 4, Cedric Sorhaindo, Aitor Arino, Waek Jallouz, Dani Sarmiento – po 2.
Najwięcej bramek dla Füchse Berlin: Petar Nenadić 8, Bjarki Elisson 4, Kent Robin Tönnesen, Drago Vuković, – po 3.
W drużynie FC Barcelony wystąpił Kamil Syprzak: 23 minuty gry, 1 rzut, 1 bramka, 1 kara 2-minutowa.
Drugi półfinał to tzw. „mecz bez historii”, w którym emocje skończyły się po pięciu minutach. Świetna postawa w obronie oraz rozważna gra w ataku dały Veszprem prowadzenie do przerwy 9:5. Druga połowa była pokazem jeszcze większej siły mistrzów Węgier. Nie dali oni szans zespołowi z Australii, pewnie wygrywając 29:17.
Sydney Univeristy HC – MKB-MVM Veszprem 17:29 (5:9)
Najwięcej bramek dla Sydney Univeristy HC: Niklas Lennström 4, Tomasz Szklarski, Diego Llorente, Pierre Bonnin – po 3, Simon Holland 2.
Najwięcej bramek dla MKB-MVM Veszprem: Momir Ilić 8, Gasper Marguc 7, Ivan Slisković 5.
W drużynie Sydney Univeristy HC wystąpiło dwóch Polaków:
Tomasz Szklarski – 20 minut gry, 3/3 z rzutów karnych,
Mateusz Kroczek – 40 minut gry, 1/1.
Mecze o miejsca 5-8:
Club Africain – AL Ahli Sports Club 17:20 (9:9)
Al Sadd – Esporte Clube Taubate 24:32 (11:15)
Jutrzejszy rozkład gier:
13:00 – Mecz o 7. miejsce: Club Africain – Al Sadd
15:00 – Mecz o 5. miejsce: AL Ahli Sports Club – Esporte Clube Taubate
17:00 – Mecz o 3. miejsce: FC Barcelona Lassa – Sydney Univesity HC
19:00 – Finał: Füchse Berlin – MKB-MVM Veszprem