Piotr Ikonowicz niepokoi się sytuacją epidemiczną w Polsce. Przedstawiciel Ruchu Sprawiedliwości Społecznej podjął decyzję, że ograniczy przyjęcia interesantów tylko do osób zaszczepionych.
Ta wiadomość nie wszystkim się spodoba. Piotr Ikonowicz nie będzie przyjmował osób nieszczepionych w Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej. „W związku z coraz gorszą sytuacją epidemiologiczną postanowiliśmy ograniczyć przyjęcia interesantów tylko do osób zaszczepionych. Pozostałym służymy przez telefon albo online” – poinformował w mediach społecznościowych.
Znany działacz wyjaśniał powody swojej decyzji w tekście na łamach „Krytyki Politycznej„. Jak przekonuje, będzie się kierował „instynktem samozachowawczym”.
„Zakażenia, zgony i zajęte łóżka w szpitalach to fakty. A z faktami nie ma sensu dyskutować. To, że jakaś część społeczeństwa podejmuje ryzyko nieszczepienia się, nie może oznaczać, że cała reszta ma obowiązek ponosić zdrowotne konsekwencje ich decyzji” – napisał Ikonowicz.
W jego opinii państwo powinno nakłaniać wątpiących w szczepienia specjalnymi regulacjami, aby poddali się zabiegowi. W tym kontekście wyraził swój żal do opcji rządzącej, która według niego, obawia się utraty antyszczepionkowych wyborców.
„Żeby wygrać kolejne wybory, jest gotowa narazić na ciężką chorobę i śmierć setki swoich obywateli. Z tych samych powodów naraża też na śmierć migrantów na białoruskiej granicy” – napisał.
Ikonowicz poruszył temat swojej decyzji w „Tak jest” w TVN24. Działacz społeczny zdradził, że zauważył u swoich wolontariuszy większą nerwowość i zorientował się, że ma ona źródło w fakcie, że o pomoc zgłaszały się osoby niezaszczepione.
– W celu samoobronnym, nieagresywnym, ogłosiłem, że na czas tej czwartej fali nie będziemy przyjmowali niezaszczepionych bezpośrednio, a poprzez telefon i internet – wytłumaczył.