W niedzielę na stadionie Fogo Unii Leszno rozegrane zostaną Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi. W zawodach udział wezmą najskuteczniejsi żużlowcy PGE Ekstraligi po 10. kolejce. W pierwotnych założeniach zawody miały odbyć się na torze zeszłorocznego zdobywcy Drużynowego Mistrzostwa Polski, czyli klubu z Gorzowa. Ostatecznie jednak zdecydowano się na Leszno.
Zakładaliśmy w tym sezonie, że turniej odbędzie się w Gorzowie, bo Stal to aktualny mistrz PGE Ekstraligi, ale miejscowy klub jest w tym roku organizatorem zbyt wielu imprez. W Lesznie natomiast działacze byli bardzo zainteresowani, uznali PGE IMME za imprezę dużej rangi, a takiej od dawna na Smoczyku nie było – powiedział na łamach oficjalnej strony mistrzostw prezes Speedway Ekstraligi Wojciech Stępniewski.
Czytaj także: PGE Ekstraliga: Powrót do ligowego ścigania
Na obsadę turnieju składać się będzie: 15 najskuteczniejszych zawodników po 10. kolejce PGE Ekstraligi, jeden zawodnik z dziką kartą nominowany przez władze ligi i dwóch rezerwowych wyznaczonych przez organizatora, w tym przypadku Fogo Unię Leszno. Zawody będą odbywać sie według następującej formuły: rozegranych zostanie 20 biegów turnieju głównego, po których zawodnicy z pierwszego i drugiego miejsca automatycznie otrzymują awans do biegu finałowego. O pozostałe dwa miejsca walka toczyć będzie między żużlowcami, którzy po turnieju głównym zajmą miejsca od trzeciego do dziesiątego. Wystartują oni w dwóch biegach półfinałowych, a do wielkiego finału awansują zwycięzcy tych biegów. Przed półfinałami i samym finałem, podobnie jak w Grand Prix, zawodnicy będą wybierać swoje pola startowe.
Zwycięzca oprócz tytuły Indywidualnego Międzynarodowego Mistrza Ekstraligi otrzyma także nagrodę pieniężną w wysokości 10 tys. zł. Zawodnicy którzy zajmą kolejne dwa miejsca dostaną odpowiednio po 7 i 5 tys. zł.
Ciężko jednoznacznie określić kto jest faworytem zawodów. Stawka IMME to najskuteczniejsi zawodnicy najsilniejszej ligi żużlowej na świecie, stąd też niektórzy twierdzą, że obsada zawodów jest mocniejsza niż Grand Prix czy SEC. Zapowiada się więc niezwykle ciekawie.
W ostatnim momencie z obsady IMME wypadł kapitan SPAR Falubazu – Piotr Protasiewicz. „Pepe” w tym sezonie prezentuje doskonałą formę, jednak po niefortunnym upadku w czasie meczu SPAR Falubaz – Unia Tarnów w niedzielę, zawodnik nabawił się kontuzji obojczyka, co oznacza minimum 3 tygodnie przerwy. Miejsce Polaka zajmie zawodnik MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów – Matej Zagar.
Z pewnością spore szanse na zwycięstwo mają przedstawiciele gospodarza, czyli: Emil Sayfutdinov, Piotr Pawlicki i Nicki Pedersen. Zespół z Leszna w tym sezonie jest głównym faworytem do tytułu Drużynowego Mistrza Polski, a wymieniona wcześniej trójka spisuje się bardzo dobrze. Warto przy tym zaznaczyć, że Sayfutdinov, który w tym roku startuje z dziką kartą, okazał się najlepszy w zeszłorocznych, rozgrywanych po raz pierwszy Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi. Języczkiem uwagi może być również udział młodszego z braci Pawlickich, który w tym roku przyzwyczaił miejscowych kibiców do bardzo dobrych wyników.
W ubiegłym roku nie było dane mi wystartować w tej imprezie, ale teraz na moim domowym torze będę chciał włączyć się w walkę o zwycięstwo. Wszyscy zawodnicy są super rajderami i o każdy punkt będzie trzeba ostro walczyć. Liczę na dobry występ i duże wsparcie na trybunach. Zapowiada się fajny turniej- powiedział Piotr Pawlicki.
Gospodarzom może zagrozić najskuteczniejszy zawodnik PGE Ekstraligi – Tai Woffinden. Obcokrajowiec Betard Sparty Wrocław kolejny sezon potwierdza, że jest w wysokiej formie.
Z przedstawicieli młodego pokolenia warto zwrócić uwagę na Pawła Przedpełskiego i Bartosza Zmarzlika. Zwłaszcza wychowanek gorzowskiej Stali może sporo zamieszać, bo w tym sezonie wielokrotnie wygrywał na ekstraligowych torach z większością startujących w zawodach żużlowców. Zmarzlik ma na swoim koncie także m.in. trzecie i pierwsze miejsce w zawodach Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim (sezony 2013 i 2014).
Sporo do powiedzenia może mieć także trzeci obecnie zawodnik klasyfikacji generalnej Grand Prix – Greg Hancock. Amerykanin, wspólnie z Peterem Kildemandem, który również weźmie udział w niedzielnych zawodach, stanowi filar zespołu PGE Stali Rzeszów i od wielu lat cieszy kibiców swoją widowiskową, a zarazem skuteczną jazdą na wszystkich torach.
Zaledwie jeden zawodnik SPAR Falubazu będzie walczył o tytuł. Grzegorz Walasek mimo licznych kontuzji w tym sezonie, kilka razy pokazał, że jest bardzo ważnym ogniwem zespołu. Tak był m.in w meczach wyjazdowych z Grudziądzem i Rzeszowem, gdzie Walasek był liderem swojej drużyny. Sam zawodnik nie ukrywa jednak, że nadal ma problemy z dojściem do optymalnej formy.
W ubiegłorocznych zawodach najlepszy okazał się Sayfutdinov, drugi był Darcy Ward, a trzeci startujący również w tym sezonie zawodnik Unii Tarnów – Martin Vaculik.
Lista startowa PGE IMME 2015:
1. Grigorij Laguta (KS Toruń)
2. Grzegorz Walasek (SPAR Falubaz Zielona Góra)
3. Paweł Przedpełski (KS Toruń)
4. Martin Vaculik (Unia Tarnów)
5. Krzysztof Buczkowski (MRGARDEN GKM Grudziądz)
6. Jason Doyle (KS Toruń)
7. Bartosz Zmarzlik (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów)
8. Peter Kildemand (PGE Stal Rzeszów)
9. Matej Zagar (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów)
10. Emil Sayfutdinov (FOGO Unia Leszno)
11. Niels Kristian Iversen (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów)
12. Piotr Pawlicki (FOGO Unia Leszno)
13. Maciej Janowski (BETARD Sparta Wrocław)
14. Greg Hancock (PGE Stal Rzeszów)
15. Nicki Pedersen (FOGO Unia Leszno)
16. Tai Woffinden (BETARD Sparta Wrocław)
Sędziuje Artur Kuśmierz (Częstochowa).
Początek zawodów o godz. 19.00.
Transmisja w nSport+.
Źródło: imme.speedwayekstraliga.pl/ sportowefakty.pl
Fot. imme.speedwayekstraliga.pl