Na linię Warszawa-Skierniewice wyjechały pierwsze w Polsce pięcioczłonowe pociągi typu Impuls. W listopadzie tego roku wszystkie zamówione przez Koleje Mazowieckie 12 pociągów będzie jeździło po polskich torach.
Pociągi posiadają wszelkie dostępne w europejskim standardzie udogodnienia dla pasażerów: zaopatrzone są w bezprzewodowe łącze internetowe (wi-fi), monitoring, specjalnie przystosowane miejsca i podjazdy dla osób niepełnosprawnych, gniazdka elektryczne oraz klimatyzację. Koleje Mazowieckie dedykują je tym pasażerom, którzy odczuwali najwięcej utrudnień związanych z modernizacją infrastruktury.
Pociągi będą mogły rozwinąć prędkość 160km/h. Każdy z nich ma 206 miejsc siedzących oraz 325 stojących. Zapewnia komfort i bezpieczeństwo jazdy pasażerów. A przewoźnikowi daje dodatkowe korzyści eksploatacyjne. Przy dokładnie takich samych kosztach jak stosowane do tej pory składy czteroczłonowe, pociąg Newagu może przewieźć każdorazowo o 80 pasażerów więcej.
Czytaj także: Arrinera Hussarya - pierwszy polski super samochód - wywiad z Łukaszem Tomkiewiczem
– Nasz pociąg jest całkowicie zgodny z TSI. Jest to europejska norma opisująca standardy jakie powinien spełniać pociąg, aby być dopuszczonym do ruchu międzynarodowego. Ma wszystkie udogodnienia jakie mieć powinien czyli: pasażerowie mogą przewodzić rowery, mamy miejsca i podjazdy dla osób niepełnosprawnych oraz pełną informację audio i wideo dla podróżujących Wprowadzone są też udogodnienia dla matek z dzieckiem – mówi Zbigniew Konieczek prezes zarządu i dyrektor naczelny NEWAG S.A.
– Tabor ten wniesie nową jakość, wygodę podróżowania. Jest to już dobry europejski poziom, czyli spełnia wszystkie normy bezpieczeństwa, które obowiązują w Unii Europejskiej. Ma wspaniały designe i wszelkie elementy, które tego rodzaju tabor powinien posiadać – mówi Czesław Sulima, członek zarządu i dyrektor eksploatacyjny spółki „Koleje Mazowieckie – KM”
W 85 procentach jest wytworem polskiej myśli technologicznej i dziełem polskich wykonawców i podwykonawców. Koszt inwestycji to 257 mln zł brutto, z czego 82 mln zł stanowią środki pozyskane z Unii Europejskiej. Jak zapowiada przewoźnik na tym jednak nie zamierza zakończyć rozwoju swojego taboru.