Brutalny faul Sławomira Peszki, którego zawodnik Lechii Gdańsk dopuścił się w starciu z Jagiellonią Białystok, wywołał falę komentarzy w sieci. Internauci nie zostawili na reprezentancie Polski suchej nitki.
Całe zdarzenie miało miejsce w 90. minucie spotkania, gdy Lechia prowadziła 1-0. Peszko w brutalny sposób zaatakował Arvydasa Novikovasa kopiąc go w nogi. Zachowanie „Peszkina”, który przecież całkiem niedawno reprezentował Polskę na mundialu w Rosji, wywołało oburzenie wśród kibiców oraz ekspertów, którzy nie zostawili na nim suchej nitki. Specjalnie dla państwa zebraliśmy najciekawsze komentarze opublikowane w serwisie Twitter.
Kryminał. Sławomir Peszko. Człowiek z ujemnym ilorazem inteligencji. pic.twitter.com/POoSrP5tK2
— Marcin Tyc (@MarcinTyc) 20 lipca 2018
Takim wejściem to Peszko konstytucję, by złamał?
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) 20 lipca 2018
Sławek Peszko w drodze powrotnej do Gdańska.
Ma jakiś ewidentny problem z samokontrolą. 414 meczów, 104 żółte, 10 czerwonych.? Ofensywny piłkarz. pic.twitter.com/uIMttr0yYI
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) 20 lipca 2018
Sławomir „10 meczów dyskwalifikacji” Peszko. Dramat, kryminał. Ciekawe co zrobi Komisja Ligi @_Ekstraklasa_? Pewnie znowu 3 mecze dyskwalifikacji i 3 tys. zł grzywny.
— Maciej Wąsowski (@Maciej_Wasowski) 20 lipca 2018
Sławomir Peszko, reprezentant Polski. Przykład.
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) 20 lipca 2018
Myślicie, że Peszko zrobił to specjalnie? ?
— Książę Baraniny. (@__Kamil_____) 20 lipca 2018
Uchodzący za największego brutala w lidze Jakub Tosik – 46 żółtych kartek / 3 czerwone po 2. żółtej / 1 bezpośrednia czerwień. Sławomir Peszko – 53 / 4 / 3…
— Konrad Mazur (@KonradMazur89) 20 lipca 2018
Gdyby Sławomir Peszko nie istniał, trzeba byłoby go wymyślić.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) 20 lipca 2018
To kolejne skandaliczne zachowanie Sławomira Peszki. W przeszłości zawodnik Lechii Gdańsk dopuszczał się podobnych przewinień, za które również był usuwany z boiska. Zawodnik karany był również za swoje zachowanie niezwiązane z meczem, jak wtedy, gdy wraz z kolegą z zespołu, Simeonem Sławczewem, kopał dmuchaną lalkę w barwach lokalnego rywala Arki Gdynia. Sytuacja ta miała miejsce po derbach Pomorza, które odbyły się w minionym sezonie. Więcej informacji na ten temat znajdą państwo W TYM MIEJSCU.