To nie pierwszy raz, gdy internetowe wyzwanie kończy się tragicznie. Tym razem ofiarą „zabawy” padł 11-letni Carson Bodkins z USA. Jego rodzice znaleźli nieprzytomnego syna w jego pokoju. Na ratunek było już za późno.
Chłopiec miał się spakować na wycieczkę. Gdy nie wychodził z pokoju, zajrzała tam jego matka. 11-latek leżał nieprzytomny na podłodze. Okazało się, że zginął przez internetowe wyzwanie.
Matka chłopca natychmiast udzieliła mu pierwszej pomocy i szybko zawiozła do szpitala. Tam lekarze podjęli walkę o jego życie, ale na ratunek było już niestety za późno. 11-latek wkrótce zmarł z powodu niedotlenienia mózgu.
Zginął przez internetowe wyzwanie
Szybko okazało się, że chłopiec zginął przez internetowe wyzwanie o nazwie „choking challenge”. Polega ono na podduszaniu się, nawet do nieprzytomności, dla efektu odurzenia. Dzieci najczęściej duszą się np. smyczami przywiązanymi do mebli lub proszą o „przysługę” swoich znajomych.
Rodzice 11-latka nie mieli pojęcia, że jest on fanem tego typu wyzwań. Nie pomogło nawet monitorowanie zachowań dziecka w sieci i ochrony rodzicielskiej. „Jest to prawdopodobnie znacznie bardziej rozpowszechnione niż zakłada większość rodziców i szkół.” – powiedział dyrektor szkoły Carsona.
Czytaj także: Raper zginął na planie teledysku. Jon James McMurray nie żyje
Następstwa „choking challenge” mogą być niezwykle groźne. Nastolatkom podejmującym to wyzwanie grożą zaburzenia pamięci, możliwość pojawienia się padaczki, a także śmierć z powodu niedotlenienia.
Źródło: o2.pl