Do końca czerwca potrwają prace Instytutu Pamięci Narodowej na słynnej kwaterze „Ł” na Wojskowych Powązkach. Pracami kieruje prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes IPN.
Instytut Pamięci Narodowej liczy na to, że na słynnej „Łączce” uda się w tym roku odnaleźć szczątki rotmistrza Witolda Pileckiego czy generała Emila Fieldorfa „Nila”.
Póki co historycy i poszukiwacze IPN odnaleźli jamę grobową, w której znajdowały się szkielety trzech osób. Wiadomo, że jedna z nich z pewnością zginęła od strzału w tył głowy.
Najbardziej poruszające jest jednak inne odkrycie. Okazało się bowiem, że dwa odnalezione w jednej jamie szkielety miały splecione ze sobą dłonie. Nietypowa poza została uwieczniona przez pracowników Instytutu Pamięci Narodowej i udostępniona na Twitterze. – Ciała zamordowanych zostały przez komunistów rzucone do dołu w taki sposób, że ich dłonie się splotły. Tak zostali odnalezieni – czytamy.
Ciała zamordowanych zostały przez komunistów rzucone do dołu w taki sposób, że ich dłonie się splotły. Tak zostali odnalezieni. pic.twitter.com/Tb7k1sawnd
— Poszukiwania IPN (@poszukiwaniaipn) June 13, 2017