Ivan Komarenko, kontrowersyjny wokalista, wywołał niezłą burzę w polskim internecie. Chodzi o wpis, który zamieścił w sieci i zakpił w nim z Polski.
Ivan Komarenko to piosenkarz, który zasłynął w Polsce utworem „Czarne Oczy”, który swego czasu był hitem każdej dyskoteki. Po wspomnianym hicie rosyjski wokalista raczej nie przebijał się do mainstreamu z kolejnymi utworami.
Jakiś czas temu zrobiło się jednak o nim głośno ze względu na poglądy. Komarenko zaciekle krytykował bowiem działania podejmowane przez polski rząd w kwestii pandemii Covid-19. Nie zgadzał się z nimi, był także przeciwnikiem szczepień.
Teraz muzyk znów dolał oliwy do ognia. Tym razem oznajmił bowiem, że przebywa w swojej ojczyźnie i zamieścił wpis, który wywołał w polskim internecie prawdziwą burzę.
Ivan Komarenko wywołał burzę swoim wpisem. Internauci nie wytrzymali
Ivan Komarenko nawiązał do sytuacji związanej z serwisem „Najwyższy Czas”, który został w Polsce tymczasowo zablokowany przez ABW. Obecnie jednak ponownie został aktywowany. – Zostaliśmy zablokowani, bo to nie medium rządowe, amerykańsko-żydowskie, niemieckie lub kościelne – pisał redaktor naczelny portalu Tomasz Sommer.
ABW do sytuacji z portalem się nie odniosła. Wiadomo jednak, że służby mogą skorzystać z możliwości wyłączenia danego medium w sytuacji, gdy publikowane są tam treści, które godzą np. w bezpieczeństwo i obronność państwa.
Ivan Komarenko postanowił skomentować wspomniane zajście. Przy okazji ujawnił, że przebywa aktualnie w Rosji. – Właśnie dotarłem do Rosji i siedzę w swojej ulubionej kawiarni. Przy okazji zajrzałem na portal (…), który kilka dni temu został w Polsce zablokowany przez cenzurę. A tu z dostępem nie ma żadnego problemu. Pozdrawiam redaktora naczelnego Tomasza Sommera ze 'zniewolonej’ Rosji” – napisał wokalista na Instagramie.
Pod wpisem zaroiło się od komentarzy oburzonych polskich internautów. – Skoro w Rosji tak super to proszę tam zostać i oszczędzić nam nagrywania piosenek w Polsce, od których uszy więdną – napisała jedna z internautek. – Zostań tam i nie wracaj. Całuj Putina jak ci tak przyjemnie – stwierdziła z kolei inna osoba.