Izraelskie lotnictwo przeprowadziło w nocy dwa naloty na południu Strefy Gazy w odwecie za wystrzelenie przez Hamas pocisku w stronę regionu Szaar ha-Negew – oznajmił rzecznik armii izraelskiej.
Funkcjonariusze palestyńskiej służby bezpieczeństwa potwierdzili, że ostrzelane zostały bazy zgrupowań wojskowych Hamasu w Nouisserait oraz Rafah. Nie spowodowały one żadnych większych szkód materialnych, ani strat w ludziach
– napisano w komunikacie.
Czytaj także: Wojna w Afganistanie
Celem izraelskiej armii jest zniszczenie – jeszcze w tym roku – tuneli wykorzystywanych przez bojowników Hamasu do atakowania obiektów izraelskich ze Strefy Gazy. Premier Benjamin Netanjahu ostatnio ogłosił, że jeśli tego typu tunele będą wykorzystywane do atakowania Izraelczyków, odpowiedź jego kraju będzie bardziej zdecydowana niż w 2014 roku.
Ataki w regionie nasiliły się na początku bieżącego miesiąca, kiedy to wojska izraelskie wykryły pierwszy tunel prowadzący ze Strefy Gazy do ich państwa. Komentatorzy są zgodni, że ostatnio mamy do czynienia z zaognieniem sytuacji w tym regionie. To najbardziej intensywny wybuch przemocy od 2014 roku, który poważnie zagraża rozejmowi.
Czytaj także: Grupa Wyszehradzka wyśle wojsko do państw bałtyckich