Jacek Saryusz-Wolski udzielił wywiadu dla tygodnika „Sieci”. W rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi europoseł zdradził, jak wyglądały kulisy konfliktu na linii Warszawa-Bruksela. Saryusz-Wolski wprost oskarża polityków opozycji o działania na szkodę naszego kraju.
Jacek Saryusz-Wolski stwierdza, że to działania opozycji są przyczyną dzisiejszego ataku na Polskę. To ona tę akcję wymusiła. Donosili, błagali, żebrali, nadzorowali. Użyli też Tuska. Działali jak współczesna targowica – stwierdiła europoseł.
Poinformował również o szczegółach swojego listu wysłanego do Timmermansa:
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Wobec realnych problemów korupcji, naruszeń rządów prawa na Malcie, Pan, Panie Komisarzu Timmermans, milczy i nie uruchamia procedury. Czy dlatego, że jest to rząd Pańskiej rodziny politycznej, socjalistów? Nie miał Pan takich zahamowań, by wytoczyć działa kłamliwych oskarżeń wobec Polski, przepisując, słowo w słowo, »copy-paste«, fałszywe zarzuty totalnej opozycji, broniącej patologii minionych rządów i pozostałości po komunizmie — cytuje Saryusz-Wolski.
Takie zachowanie europoseł określa mianem ,,paradoksu Timmermansa”. I wyjaśnia, na czym owy paradoks polega.
Po pierwsze, na milczeniu w sprawie korupcji w łonie własnej, socjalistycznej rodziny. Po drugie, na atakowaniu tych, którzy, jak w Polsce, mając demokratyczny mandat, naprawdę korupcję zwalczają, reformując chory, obarczony patologiami system sądowy, niezreformowany od czasów komunizmu, niezlustrowany, obciążany powiązaniami z układami o charakterze przestępczym i korupcyjnym. Po trzecie, na stawaniu po stronie tych, którzy chcą chronić i konserwować patologie polskiego sądownictwa. To odwrócona hierarchia wartości. Komisja Europejska nie chce widzieć, że w Polsce dokonuje się sanacja chorego państwa i wymiaru sprawiedliwości, że jest to próba dokończenia rewolucji „Solidarności”, spóźniona o 25 lat, a nie żadne naruszanie zasad demokracji i rządów prawa – wskazał.
4 marca 2017 MSZ rządu Beaty Szydło zgłosiło kandydaturę Jacka Saryusza-Wolskiego na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej (zajmowane przez Donalda Tuska, deklarującego zamiar ubiegania się o reelekcję), w związku z czym tego samego dnia został usunięty z Platformy Obywatelskiej. W konsekwencji utracił również stanowisko wiceprzewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej i członkostwo w niej. Przestał być także członkiem frakcji EPL w Europarlamencie.
Źródło: wPolityce.pl