Dobiega końca czwarty dzień poszukiwań Piotra Woźniaka-Staraka. „Fakt” dotarł do informacji okolicznych mieszkańców, którzy relacjonują jak producent zachowywał się przebywając w rodzinnej posiadłości. Okazuje się, że lubił się zabawić, ale zawsze był w porządku.
Wciąż rezultatu nie przynoszą poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka. Producent filmowy zaginął w nocy z 17 na 18 sierpnia na terenie jeziora Kisajno. Podczas rejsu motorówką towarzyszyła mu kobieta, którą znaleziono na brzegu. Biznesmena nie udało się odnaleźć.
„Fakt” dotarł do mieszkańców, którzy o Piotrze Woźniaku-Staraku wypowiadają się bardzo pozytywnie. Jeden z rozmówców określił go jako człowieka z klasą i kulturą. „Stonowany, dobrze wychowany, nigdy nie obnosił się ze swoim bogactwem. Przyjeżdżał z żoną i teściami, zawsze mówił „proszę”, „dziękuję”, jak prawdziwy człowiek z klasą i kulturą” – mówił.
Inny rozmówca przyznał, że Piotr Woźniak-Starak rzadko urządzał imprezy w lokalnych knajpach. Jeśli zapraszał gości, zwykle urządzał przyjęcia w swojej posiadłości. „Lubił się zabawić, ale zawsze był w porządku” – relacjonuje „Fakt”.
Czytaj także: Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie Piotra Woźniaka-Staraka
Źr.: Fakt