Wszystko wskazuje na to, że niemiecka gospodarka ma powód do zmartwienia. Według zestawienia niebezpiecznych dla zdrowia produktów Niemcy wyprzedzili dotychczasowego lidera tego niechlubnego rankingu: Chiny.
Oprócz Niemców i Chińczyków na podium „udało się” wskoczyć Amerykanom, tuż za nimi uplasowała się Japonia i Włochy.
Rapex – który przygotował zestawienie – to europejski system którego celem jest zapewnienie ochrony zdrowia i bezpieczeństwa konsumentów na obszarze UE. Według Federalnego Instytutu Bezpieczeństwa i Medycyny Pracy około 25 proc. produktów z listy to jest wyrobu niemieckiego (czyli aż 227 artykułów). Dla porównania, w zestawieniu było jedynie 19 polskich wyrobów.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Z listy wynika, że najwięcej wadliwego sprzętu gospodarstwa domowego produkują Chińczycy. Z kolei w przypadku najczęściej kwestionowanych produktów niemieckich, to wyposażenie samochodów okazało się najsłabszym ogniwem wśród wyrobów naszych zachodnich sąsiadów. Klienci skarżą się głównie na wadliwą elektronikę i niepoprawnie działające elementy bezpieczeństwa jak np. pasy i poduszki powietrzne. Oprócz branży samochodowej eksperci wskazali również inne niemieckie wyroby.
W zestawieniu znalazły się zabawki z odpadającymi małymi częściami, którymi mogą zadławić się dzieci. Uwzględniono także m.in. niemiecką odzież, która – jak się okazuje – jest częstokroć barwiona alergizującymi barwnikami.
Niemiecka gospodarka zaczyna mieć coraz większy problem z jakością produktów. W zeszłym roku wycofano z rynku aż 152 artykuły produkowane w Niemczech.