Jakub Błaszczykowski rozwiązał kontrakt z VfL Wolsfburg. W oficjalnym komunikacie władze niemieckiego klubu podały, iż piłkarz przebywa w Polsce, gdzie podpisze umowę z nowym zespołem. Dziennikarz Piotr Wołosik jest jednak innego zdania.
„Rozwiązaliśmy umowę w drodze wzajemnego porozumienia. Jakub Błaszczykowski już jest w swojej ojczyźnie, gdzie dołączy do nowego klubu. Dzięki za wszystko! Życzymy Ci powodzenia w przyszłości, Kuba” – napisano w oficjalnym oświadczeniu wydanym przez VfL Wolfsburg.
W sieci natychmiast pojawiły się spekulacje, do którego z polskich klubów miałby trafić Jakub Błaszczykowski. Gdyby sytuacja Wisły Kraków była stabilna, odpowiedź byłaby prosta. Niestety, na ten moment licencja „Białej Gwiazdy” na występy w ekstraklasie została zawieszona przez PZPN, a to, co dzieje się w klubie zdecydowanie nie napawa optymizmem.
Wśród ekip, które mogłyby pozyskać Błaszczykowskiego zaczęto wymieniać Lecha Poznań. Sugerowano, iż gorącym orędownikiem sprowadzenia Kuby jest nowy szkoleniowiec „Kolejorza”, Adam Nawałka, który prowadził byłego gracza Wolfsburga w reprezentacji Polski. Niektórzy twierdzili też, że zawodnik miałby trafić do lidera pierwszej ligi, Rakowa Częstochowa, w którym rozpoczynał swoją piłkarską karierę.
Piotr Wołosik, dziennikarz „Przeglądu Sportowego” twierdzi jednak, że ani pierwsza, ani druga opcja nie są realne. Uważa on, że w normalnej sytuacji Jakub Błaszczykowski trafiłby do Wisły Kraków, jednak teraz najprawdopodobniej będzie kontynuował karierę poza granicami Polski.
Wołosik przyznaje, że agent Kuby rozpoczął już poszukiwanie klubu, więc niewykluczone, iż w najbliższym czasie pojawią się nowe informacje ws. przyszłości reprezentanta Polski.