Sąd nie przychylił się do wnioski katowickiej prokuratury i nie zastosował wobec Jana Burego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Były poseł wyszedł już na wolność.
– Jadę do domu. Nie ukrywam się przed prokuraturą, przed CBA, ABW, przed sądem. Nie widziałem potrzeby zatrzymywania polityka partii opozycyjnej o 24 pod budynkiem Sejmu. Kilkanaście dni wcześniej złożyłem oświadczenie, że jestem w pełnej gotowości i mogę się stawić na każde wezwanie prokuratury – mówił Jan Bury po wyjściu na wolność.
18 listopada 2015 roku Jan Bury został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Prokuratura w Katowicach postawiła mu sześć zarzutów popełnienia przestępstw korupcyjnych. Najpoważniejszym było przyjęcie korzyści majątkowej w wysokości 700 tysięcy złotych. Wcześniej, Jan Bury był posłem na Sejm RP i Przewodniczącym Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Czytaj także: Kamil Durczok zatrzymany. Sąd jednak odmawia aresztu
– Sąd podzielił argumentację mojej obrony. Na tym etapie nie będę odnosił się do zarzutów. Jestem osobą niewinną – mówił były poseł.
Jan Bury nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Grozi mu za nie 12 lat więzienia.
Czytaj także: Bosak na wylocie z klubu Kukiz ’15. Nie będzie dyrektorem