Europoseł Kongresu Nowej Prawicy, Janusz Korwin-Mikke, w swoim wpisie na portalu społecznościowym Facebook, zwrócił uwagę na ciekawy fakt. Podczas obrad Parlamentu Europejskiego minutą ciszy oddano hołd ofiarom ataku terrorystycznego na redakcję tygodnika „Charlie Hebdo”, jednocześnie całkowicie ignorując brutalny mord dokonany mniej więcej w tym samym czasie na kilku tysiącach Nigeryjczyków. Oba zamachy miały religijne podłoże.
W PE minuta ciszy ku czci pomordowanych rysowników i redaktorów CHARLIE HEBDO. Nie udało mi się (przepraszam: byłem mało energiczny, bo absolutnie niedospany…) doprosić minuty ciszy z powodu 10.000 Murzynów pomordowanych parę dni temu w Nigerii.
– napisał na swoim profilu polityk.
Europoseł przesadził z liczbą ofiar, gdyż według oficjalnych danych w ataku islamskiej organizacji Boko Haram zginęło ponad 2 tysiące osób, ale trudno nie zgodzić się z jego opinią. O brutalnym mordzie dokonanym przez organizację terrorystyczną przeczytają państwo w linku poniżej.
Czytaj także: Islamiści z Boko Haram zamordowali 2000 osób w Nigerii
Dlaczego, według Janusza Korwin-Mikkego, pomordowani Nigeryjczycy nie zasłużyli na chwilę zadumy brukselskich deputowanych?
Bo to tylko Murzyni… Straszni rasiści w tym Parlamencie. Oczywiście nie mówiłem o „Negroes” – tylko o „Niggerians”.
– zakończył były prezes Kongresu Nowej Prawicy.
Jak widać osoby zarządzające instytucjami Unii Europejskiej skrupulatnie wybierają sobie, którym ofiarom należy oddać hołd, a którym nie. W tej sytuacji trzeba jednak zadać pytanie ile wspólnego ma takie zachowanie z tak gorliwie głoszonymi przez Wspólnotę ideami i wartościami?
źródło: Facebook.com
Fot. Rafał Staniszewski/wMeritum.pl