17 lutego br. w Sejmie odbyła się konferencja prasowa europosła Janusza Korwin-Mikkego, kandydata Partii KORWiN na prezydenta RP, posła Przemysława Wiplera, szefa Sztabu Wyborczego oraz Konrada Berkowicza – rzecznika prasowego kampanii prezydenckiej. Podczas konferencji politycy Partii KORWiN skomentowali budżetowy populizm premier Ewy Kopacz.
Gdy wojsko je obiad, to najpierw jedzą żołnierze, a potem dopiero oficerowie – rozpoczął Janusz Korwin-Mikke. – A u nas panuje obyczaj, że pieniędzy może nie być, ale urzędnicy państwowi muszą je dostać. Otóż nie – urzędnicy państwowi powinni dostawać je jako ostatni!
Janusz Korwin-Mikke, kandydat Partii KORWiN na prezydenta RP, mówił:
Druga sprawa jest taka, że mamy deficyt budżetowy. To, że mamy 20 miliardów więcej nie oznacza, że nie mamy deficytu, bo on jest i wynosi 47 miliardów złotych.(…). A pani Kopacz zapowiedziała, że zwiększy wypłaty dla budżetówki, czyli dla ostatniej grupy, która powinna dostawać te pieniądze.
Dodał także: Ja takiego budżetu jako prezydent RP nigdy nie podpisze, chcę, żeby było to jasne.
Wczorajsze obietnice złożone przez panią premier Kopacz w Lublinie, że w 2016 roku odmrozi pensje w budżetówce to kiełbasa wyborcza, przed którą przestrzegałem, gdy nacjonalizowano OFE(…) – powiedział poseł Przemysław Wipler. – Mówiłem wtedy, że te pieniądze zostaną przejedzone na bieżące wydatki i że rząd będzie chciał kupić sobie kolejną kadencję za te środki. Pani premier Kopacz obiecała, że przychyli nieba urzędnikom za pieniądze, których nie ma, ponieważ jak mówił przed chwilą Janusz Korwin-Mikke, deficyt zaplanowany na ten rok w finansach publicznych wynosi 47 miliardów złotych. Szwecja wprowadziła zasadę konstytucyjną, że politycy nie mogą wydawać więcej pieniędzy, niż zbiorą w podatkach. Niemcy po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat mają zrównoważony budżet na poziomie federalnym(…).
Poseł Przemysław Wipler mówił:
W trudnej geopolitycznej i międzynarodowej sytuacji, w sytuacji zagrożenia, państwa, które mają długi, które pożyczają pieniądze, to państwa, które będą miały problemy z obsługą tych długów i z pożyczaniem pieniędzy na bieżące wydatki. Pani premier Ewa Kopacz prowadzi szkodliwa politykę (…).Obietnice spełnić będzie mogła dopiero po wyborach, ponieważ dopiero w listopadzie i w grudniu będzie miało miejsce uchwalanie tych ustaw. Mam nadzieje, ze Polacy nie poprą takiej nieodpowiedzialnej polityki, że pani premier Ewa Kopacz nie będzie wtedy premierem. I nie będzie możliwości spełnienia tych nieodpowiedzialnych, szkodliwych dla Polski obietnic.
Jeden z dziennikarzy obecnych na konferencji prasowej, zapytał o wysokość poparcia, na jakie liczy Janusz Korwin-Mikke w nadchodzących wyborach prezydenckich:
[W sondażach] dostawałem zawsze 0,6 procent poparcia, a wyniki były potem trzy razy lepsze. Jeśli teraz będą znowu parę razy lepsze, to też będzie dobrze(…) – mówił europoseł Janusz Korwin-Mikke.
Pytania o rzekomy brak szans są powtarzane za każdym razem – dodał Konrad Berkowicz, rzecznik kampanii prezydenckiej. – Dokładnie takie same pytania były w ostatniej kampanii europarlamentarnej, kiedy w ostatnim tygodniu mieliśmy 3 lub 2 procent poparcia w sondażach, a ostateczny wynik wyniósł 7 procent. 9 procent uzyskaliśmy w Krakowie przy 40-procentowej frekwencji. Wyniki były trzy razy wyższe [niż w sondażach]. Te pytania się więc powtarzają i jak widać nie są one zasadne.
Źr. i fot.: Biuro Prasowe KORWiN