Około 50-ciu przewoźników z kilku krajów, w tym z Polski, protestowało w Brukseli przeciwko podwyższeniu płacy minimalnej w Niemczech. Chodzi o przepisy, które mają objąć także zagranicznych kierowców ciężarówek, co uderzy w polskie firmy transportowe i w dłuższej perspektywie może doprowadzić do ich bankructwa.
Janusz Korwin-Mikke przyłączył się do protestujących w Brukseli przewoźników. Kandydat Partii KORWiN na Prezydenta RP od lat mówi o konieczności zniesienia płacy minimalnej. Protestujący przywitali Janusza Korwin-Mikkego z wielkim entuzjazmem i pytali o to, co mogą zrobić w tej sytuacji.
– Państwa sytuacja to doskonały przykład na to, jak płaca minimalna prowadzi do bezrobocia. Należy zachować Schengen, europejski obszar gospodarczy, ale należy zlikwidować całą europejską biurokrację – powiedział Janusz Korwin-Mikke wśród okrzyków poparcia protestujących przewoźników. – Ronald Reagan mówił: „Poglądy rządu na gospodarkę można podsumować krótko: jeśli to żyje, opodatkuj to. Jeśli nadal ma się dobrze, ureguluj to. Jeśli przestanie funkcjonować, wprowadź subsydia.” Do czego to nas prowadzi? Jest tylko jeden sposób, żeby zniszczyć gospodarkę i kapitalizm – podatki, podatki i jeszcze raz podatki. Unia Europejska to robi, niszczy podatkami gospodarkę.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Janusz Korwin-Mikke wyjaśniał: – I tak na przykład, przewoźnicy przez podatki zamiast płacić za benzynę 1,20zł, płacą po 5zł za litr. Na koniec dodał: – W Unii Europejskiej siedzi banda socjalistów, którzy niszczą podatkami gospodarkę!
Wielu przewoźników deklarowało, że od lat głosują na Janusza Korwin-Mikkego, ponieważ jest jedynym politykiem, który dba o interes polskich przedsiębiorców.
Jutro kandydat Partii KORWiN poleci samolotem Air Korwin One na spotkania z wyborcami w Białej Podlaskiej, Białymstoku i Siedlcach.