Nie milkną komentarze w sprawie burzliwego przebiegu reformy sądownictwa forsowanej przez PiS. Tym razem głos w sprawie zabrał europoseł Janusz Korwin-Mikke. W wywiadzie dla portalu w Sensie.pl polityk we właściwym sobie stylu skomentował polityczny spór pomiędzy partią rządzącą, a opozycją.
Projekt zmian w sądownictwie jest ostro krytykowany m.in. przez partie opozycyjne. Część parlamentarzystów usiłuje zbojkotować i opóźnić prace Sejmu nad projektem PiS. Sytuacja ta wywołała otwarty konflikt opozycji i partii rządzącej.
We wtorek na sali plenarnej nie brakowało mocnych słów, okrzyków z ław poselskich, a nawet przepychanek. Nerwy stracił nawet słynący ze spokoju i opanowania Jarosław Kaczyński. W równie nerwowej atmosferze przebiegało posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Część parlamentarzystów usiłowała opóźnić prace komisji. Podczas całego posiedzenia padło wiele wyzwisk i skandalicznych określeń.
Jak stwierdził Korwin-Mikke, w reformie sądownictwa chodzi jedynie o to, by ludzi z PO zamienić na ludzi z PiS. Z dwojga złego wolę już, żeby sądy czasem podejmowały złe decyzje, niż mielibyśmy sądy, które są nieustannie sterowane przez władzę wykonawczą – stwierdził.
Ci ludzie, którzy protestują pod sejmem, naprawdę obawiają się o to, że władza wykonawcza przejmie władzę sądowniczą. A politycy? Trudno powiedzieć. Na przykład ta, „Myszka Agresorka” zapewne wierzy w to co mówi, jak i wykorzystuje do swych celów ludzi. Jedno nie wyklucza drugiego – dodał prezes partii Wolność.
Na pytanie, co należałoby zrobić z politykami PO i Nowoczesnej oraz PiS , którzy walczą ze sobą w sprawie reformy sądownictwa Janusz Korwin-Mikke stwierdział, że „Obie strony należałoby rozstrzelać”.
Źródło: wSensie.pl. wMeritum.pl