Wieloletni trener piłkarski – Janusz Wójcik, został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć. Ponadto 61-latek otrzymał dwuletni zakaz prowadzenia jakiejkolwiek drużyny piłkarskiej oraz musi zapłacić 65 tyś. złotych grzywny. To kara za działania korupcyjne Wójcika z 2004 roku.
To właśnie wtedy szkoleniowiec prowadził Świt Nowy Dwór Mazowiecki w rozgrywkach ówczesnej 1. ligi. Jego drużyna walczyła o utrzymanie. Szkoleniowiec postanowił skorumpować lub próbował przekupić wiele osób, które miały wpływ na wyniki spotkań Świtu lub ekip również broniących się przed spadkiem. Ostatecznie mimo „starań” sternika, klub z Nowego Dworu spadł do drugiej ligi.
Kara nałożona za korupcję została wcześniej uzgodniona z prokuraturą tak, by nie trzeba było toczyć sprawy sądowej. Oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów i wyraził skruchę, jednak nie zmniejszyło to winy, ponieważ, jak orzekł sędzia, Wójcik nie tylko działał nie fair, ale przede wszystkim łamał prawo.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Ten wyrok jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Do dnia dzisiejszego toczą się liczne rozprawy i śledztwa związane z korupcją w polskiej piłce. Do więzienia w tej sprawie trafiły już setki osób, a drugie tyle albo czeka na wyrok, albo już odbyło karę. Najsłynniejszym człowiekiem zamieszanym w kupowanie meczy jest „Fryzjer”, który co prawda odsiaduje wyrok, ale stawiane są przed nim kolejne zarzuty.
Źródło: wp.pl
Fot.: wikimedia/Zureks