Rozprawa sądowa, w której uczestniczyli Jarosław Kaczyński i Lech Wałęsa, nadal jest jednym z głównych tematów poruszanych przez internautów w mediach społecznościowych. Komentatorzy, co rusz wyciągają z niej coraz to nowe smaczki. Jednym z nich jest wypowiedź lidera Prawa i Sprawiedliwości na temat zdolności intelektualnych byłego prezydenta.
Jarosław Kaczyński i Lech Wałęsa spotkali się w sądzie. Politycy stanęli ze sobą oko w oko i już przed rozprawą nie szczędzili sobie wzajemnych „uprzejmości”. Wymianę zdań rozpoczął Wałęsa, który stwierdził, że „żałuje, iż zrobił Kaczyńskiego premierem”. Szef Prawa i Sprawiedliwości i nie pozostał mu dłużny. Stwierdził bowiem, że żałuje, iż… wykreował Wałęsę na prezydenta Polski.
Czytaj także: Wałęsa przyszedł do sądu w koszulce z napisem \"Konstytucja\". Kaczyński nie wytrzymał
Atmosfera wzajemnych zaczepek przeniosła się na salę sądową. Jarosław Kaczyński został zapytany, czy jego wypowiedzi na temat Lecha Wałęsy nie godzą przypadkiem w dobra osobiste byłego prezydenta.
„Nie uważam, żebym naruszał dobra osobiste prezydenta Wałęsy. W ogromnej większości w ogóle się nie wypowiadałem. A jeśli coś mówiłem, to były to odpowiedzi na różnego rodzaju ataki ze strony Lecha Wałęsy” – powiedział Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński rozbawił internautów do łez
W rozprawie, oprócz Lecha Wałęsy, uczestniczył również pełnomocnik byłego prezydenta, który miał do prezesa PiS kilka pytań. Jedno z nich dotyczyło rzekomej wypowiedzi Kaczyńskiego, który miał określić Wałęsę mianem „wielkiego deficytu intelektualnego”. Jarosław Kaczyński zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek wypowiedział takie słowa. Po chwili wyprowadził jednak kontrę, która rozbawiła internautów.
Kaczyński postanowił bowiem dać do zrozumienia, że Wałęsy oraz jego zdolności intelektualnych, nie traktuje zbyt poważnie. Zrobił to jednak w wyjątkowo dyplomatyczny sposób, który przypadł do gustu użytkownikom mediów społecznościowych.
„Moja ocena kwalifikacji intelektualnych Wałęsy, jest oceną bardzo surową i ja tego nigdy nie ukrywałem. nie uważam, żebym musiał tę tezę rozwijać. Czasem to mówię publicznie” – powiedział prezes PiS.
„Sądzę, że pozwany jest osobą, która nie przyjmuje takich informacji do wiadomości. Ale sądzę, że opinię publiczną w Polsce należy informować o tym, kto jest poważny, a kto jest niepoważny. Często osoby, które nie mają kwalifikacji do zabierania głosu zabierają go i to jest szkodliwe dla Polski” – dodał Jarosław Kaczyński.
Cytat z wypowiedzi prezesa PiS został natychmiast zamieszczony w sieci. Rozprzestrzenił się w niej bardzo szybko. „Lepiej się nie dało” – napisał jeden z użytkowników Twittera.
Rozprawa Kaczyński-Wałęsa
Jarosław Kaczyński i Lech Wałęsa zeznawali w Sądzie Okręgowym w Gdańsku na rozprawie w rozpoczętym w marcu procesie o ochronę dóbr osobistych z powództwa prezesa PiS przeciwko byłemu prezydentowi.
Sprawa dotyczy wypowiedzi Lecha Wałęsy, który sugerował, że Jarosław Kaczyński jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską. Były prezydent twierdził też, że szef partii rządzącej dał zlecenie, by „wrobiono go” w tzw. teczki Kiszczaka.
Rozprawa, w której uczestniczyli były premier oraz były prezydent, odbiła się szerokim echem wśród społeczności internetowej. Jej szczególną uwagę przykuwał głównie Wałęsa, który na sali sądowej stawił się w koszulce z napisem „Konstytucja”.