Według „Rzeczpospolitej” zapowiedzi szefa resortu obrony narodowej, Antoniego Macierewicza, dotyczące odebrania stopni generalskich Wojciechowi Jaruzelskiemu i Czesławowi Kiszczakowi w najbliższym czasie nie zostaną doprowadzone do skutku.
Szef MON Antoni Macierewicz poinformował w grudniu ubiegłego roku, że resort podejmuje stosowne kroki prawne zmierzające do pośmiertnego odebrania stopni generalskich Wojciechowi Jaruzelskiemu i Czesławowi Kiszczakowi.
– Zbrodniarze odpowiedzialni za działanie zbrojne przeciwko własnemu narodowymi nie zasłużyli na to, by nosić te stopnie wojskowe – stwierdził na konferencji prasowej Macierewicz.
Czytaj także: To już pewne. Jaruzelski i Kiszczak wkrótce bez stopni generalskich!
Zanim odebranie stopni wojskowych przebiegnie zgodnie z procedurami, szef MON obwieścił, że na chwilę obecną będzie to miało charakter symboliczny. Macierewicz powiedział, że „po raz ostatni w dniu dzisiejszym ze strony jakiegokolwiek urzędnika Ministerstwa Obrony Narodowej padło słowo „generał” przy nazwisku pana Jaruzelskiego”.
O degradację Jaruzelskiego od dawna zabiegało Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Jego przedstawiciele rozpoczęli batalię jeszcze za rządów PO-PSL, ale wtedy ich starania zakończyły się porażką. Do sprawy powrócili przy okazji pośmiertnego awansu generalskiego dla Ryszarda Kuklińskiego.
Jednak według piątkowego wydania dziennika „Rzeczpospolita” Macierewicz nie dokonał jeszcze pozbawienia komunistycznych generałów stopnia, gdyż wymaga to zmian w ustawie o powszechnym obowiązku obrony. Dziennikarze gazety podają, że nikt w PiS się z tym nie śpieszy. Jako powód, podawane jest to, iż partia rządząca przy spadku popularności nie chce mnożyć sobie kolejnych wrogów.