W wieku 84 lat zmarł Jed Allan, aktor znany z wielu amerykańskich seriali telewizyjnych. To druga w ostatnim czasie śmierć aktora znanego z popularnego serialu dla młodzieży „Beverly Hills 90210”. O śmierci aktora poinformował jego syn.
Jed Allan urodził się 1 marca 1935 roku w Nowym Jorku. Sławę przyniosły mu głównie role w amerykańskich serialach telewizyjnych. Jed Allan występował w takich produkcjach jako „Sześć stóp pod ziemią, „Strażnik Teksasu”, „Port Charles” czy też „CSI. Kryminalne zagadki Miami”. Największą popularność przyniosła mu rola Rusha Sandersa w popularnym młodzieżowym serialu „Beverly Hills 90210”.
Prywatnie aktor był mężem Toby Brown, z którą ożenił się w 1958 roku. Para miała trzech synów. Rozłączyła ich dopiero śmierć Toby Brown w 2001 roku.
Czytaj także: Nie żyje Krzysztof Kalczyński. Znany z serialu \"Klan\" aktor miał 82 lata
Jed Allan zmarł w wieku 84 lat w Palm Desert. O śmierci poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych jego syn Rick. „Przykro mi, że muszę podzielić się smutną wiadomością. Mój tata odszedł w sobotę 9 marca wieczorem. Był otoczony przez rodzinę” – napisał.
Jed Allan żegnany przez gwiazdy
To kolejna w ostatnim czasie śmierć gwiazdora serialu „Beverly Hills 90210”. Na początku marca pojawiła się informacja, że nie żyje Luke Perry, inny aktor, który sławę zdobył w amerykańskiej produkcji.
Czytaj także: Nie żyje Luke Perry. Był gwiazdorem serialu „Beverly Hills 90210”
Jed Allan jest dziś żegnany przez inne gwiazdy srebrnego ekranu. Poruszający wpis umieścił na Instagramie Ian Andrew Ziering, który również występował w „Beverly Hills 90210”. „To takie smutne, że straciliśmy kolejnego kolegę z Beverly Hills 90210. Miałem przyjemność pracować z Jedem Allanem od 1994 do 1999 roku. Wcielał się w postać Rusha Sandersa, ojca Steva. Świetnie nam się pracowało. Będzie mi go brakowało” – napisał.
Czytaj także: Katastrofa samolotu w Etiopii. Zginął polski dyplomata
Źr.: Instagram/ianziering
Fot.: Wikimedia/CBS Television