O sprawie tajemniczego drona informowało RMF FM dwa dni temu. Niezidentyfikowana maszyna rozbiła się niedaleko Kętrzyna w odległości ok. 30 km od Obwodu Kaliningradzkiego. Teraz wiadomo więcej o trwającym postępowaniu.
Do tajemniczego zdarzenia doszło w okolicach Kętrzyna w województwie warmińsko-mazurskim. Na terenie jednego z gospodarstw położonych w odległości ok. 30 km od Obwodu Kaliningradzkiego rozbił się niezidentyfikowany dron.
Całe zdarzenie potwierdziła Straż Graniczna. Funkcjonariusze zostali powiadomieni przez właściciela gospodarstwa, na którego terenie rozbił się tajemniczy dron. Strażnicy nie podawali wtedy więcej informacji, poza tym, że maszyna została zabezpieczona i wywieziona z terenu gospodarstwa. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Czytaj także: Sensacyjne ustalenia ws. tajemniczego drona! Nie rozbił się sam
Teraz RMF FM dotarł do kolejnych ustaleń. Jak się okazuje maszyna nie była zwykłym dronem, jaki można kupić w sklepie. Był to najprawdopodobniej rodzaj bezzałogowego samolotu szpiegowskiego. Co więcej, na poszyciu miały znajdować się napisy i oznaczenia w języku rosyjskim.
Choć oficjalnie służby nie potwierdzają tych doniesień, to jednak nieoficjalnie wiadomo, że wątek szpiegowski jest jednym z najpoważniej branych pod uwagę przez śledczych. Możliwe, że była to więc rosyjska prowkacja związana z przygotowaniami do wielkich manewrów wojskowych „Zapad’17”. Co więcej, kilkadziesiąt kilometrów od miejsca znalezienia drona, stacjonują amerykańscy żołnierze.
Wciąż brana jest również pod uwagę hipoteza mówiąca o tym, że maszyna mogła należeć do przemytników.
Źródło: rmf24.pl
Fot.: Pixabay/hhyunma