Dziś na łamach wMeritum.pl informowaliśmy o minucie ciszy dla Piotra Sz. (mężczyzny, który podpalił się od Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie), którą zainicjował poseł Nowoczesnej, Marek Sowa. W naszym tekście podwaliśmy, iż żaden z posłów nie wyłamał się i wszyscy zgodnie wstali, by uczcić pamięć zmarłego. Bartosz Arłukowicz, poseł PO, twierdzi jednak, że wśród parlamentarzystów znalazła się jedna „czarna owca”.
Podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu, Marek Sowa, poseł Nowoczesnej, zaapelował do swoich kolegów parlamentarzystów o uczczenie pamięci Piotra Sz., mężczyzny, który podpalił się pod PKiN, a dziesięć dni później, w wyniku odniesionych obrażeń, zmarł w szpitalu.
Inicjatorem uczczenia pamięci Piotra Sz. był Marek Sowa, poseł Nowoczesnej. Polityk wszedł na sejmową mównicę i poprosił pozostałych parlamentarzystów o powstanie i pogrążenie się w milczeniu. Ci przystali na jego prośbę. Wstali wszyscy, nikt się wyłamał – pisaliśmy wówczas.
Doniesienia te zostały zdementowane przez posła PO, Bartosza Arłukowicza, który podczas minuty ciszy znajdował się na sali sejmowej. Według jego informacji jedyną osobą, która nie wstała z miejsca, gdy posłowie oddawali cześć zmarłemu była przedstawicielka PiS, Krystyna Pawłowicz. Sejm uczcił pamięć Piotra Szczęsnego. K. Pawłowicz jedyna, która nie wstała. Z ław PIS okrzyki hańba i zwiększyć finansowanie psychiatrii – napisał były minister zdrowia.
Sejm uczcił pamięć Piotra Szczęsnego. K. Pawłowicz jedyna, która nie wstała. Z ław PIS okrzyki hańba i zwiększyć finansowanie psychiatrii.
— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) 8 listopada 2017
Nagranie oraz więcej informacji znajdą państwo TUTAJ.
Sprawa tragicznej śmierci Piotra Sz., cały czas dzieli Polaków. Część obywateli uważa mężczyznę za bohatera, który przeciwstawił się złej, ich zdaniem, polityce Prawa i Sprawiedliwości, inni twierdzą z kolei, że samobójca padł ofiarą manipulacji ze strony polityków tzw. opozycji totalnej oraz przychylnych im mediów.
źródło: wMeritum.pl, Twitter