Jerzy Stuhr, popularny aktor, był gościem Moniki Olejnik w programie „Kropka nad i” w TVN24. Podczas rozmowy przyznał, że całe życie chciał być Europejczykiem.
Podczas rozmowy z Olejnik Stuhr przyznał, że w jego ocenie program 500+ jest obliczony tylko na polityczny zysk. To jest tak widoczne, że chodzi o to, aby mieć poparcie – powiedział.
Oni traktują Polaków trochę jak głupich ludzi. Że my się nie orientujemy o co im chodzi. Że jak tylko afera nagrodowa, to natychmiast za chwilę osiem czy pięć, ileś propozycji, co my komu damy, wyprawki i tak dalej – dodał.
Stuhr przyznał także, że całe życie chciał być Europejczykiem, ale ostatnie czasy „zniszczyły dążenie jego życia”. Całe życie chciałem być Europejczykiem. Nie, że ja się tam będę pchał, ale że będę przez nich uznany, że będę na równi, że będę doceniony – powiedział i dodał, że zawsze stara się być „ambasadorem polskiej kultury”.
Aktor stwierdził również, że gdy rozmawia z zagranicznymi dziennikarzami musi gryźć się w język i „pilnować każdego słowa”. Złapałem się ostatnio, że udzielałem wywiadu na trudne pytania w Italii i tak myślę: Boże, popołudniu to już będzie w konsulacie polskim czytane. Ja myślę, jak to powiedzieć – oświadczył.
źródło: TVN24
Fot. Wikimedia/Grzegorz Gołębiowski