Podczas konferencji prasowej w Sejmie prezes Wolności Janusz Korwin-Mikke skomentował ustawę PiS-u dotyczącą podniesienia kwoty wolnej od podatku. Sejm zadecydował we wtorek, że kwota wolna od podatku dla najmniej zarabiających wzrośnie do 6,6 tys. zł, ale zarabiający ponad 127 tys. zł rocznie stracą prawo do tego odliczenia.
Pozostaje mi jeszcze jedno żądanie – żeby rząd PiS-u poszedł za ciosem i zniósł podatek od nieruchomości dla osób bezdomnych – skomentował europoseł Janusz Korwin-Mikke. Prezes Wolności wyjaśnił: Proszę zwrócić uwagę, że od 1 stycznia minimalna płaca miesięczna ma wynosić 2 tysiące złotych, a z podatku zostaną zwolnione osoby, które zarabiają do 550 złotych miesięcznie. Jest to po prostu dowcip ze strony wicepremiera Morawieckiego.
Ta ustawa może dotyczyć ewentualnie np. studentów, którzy dorabiają sobie, rozdając ulotki czy w inny sposób, przez powiedzmy 3 miesiące w roku. Kogoś takiego to może dotyczyć. Natomiast nie obejmie osób, które naprawdę utrzymują rodziny, pracują w pełnym wymiarze.
Czytaj także: Korwin-Mikke: UE jest trupem demograficznym i gospodarczym
W drugiej części konferencji europoseł Janusz Korwin-Mikke odniósł się do polityki europejskiej. Skomentował m.in. słowa przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckera, który w wywiadzie dla brytyjskiej prasy powiedział, że prosi europejskich przywódców, by nie organizowali więcej referendów dotyczących członkostwa ich państw w UE.
Jak wynika z rozmaitych badań, może z wyjątkiem Niemiec, prawie we wszystkich krajach europejskich, większość obywateli opowiedziałaby się za wyjściem z Unii Europejskiej. Pozostawanie w UE jest więc obecnie wbrew woli mieszkańców Europy – mówił europoseł Janusz Korwin-Mikke.
Panu Junckerowi chodzi zapewne przede wszystkim o powstrzymanie pana Norberta Hofera, który zapowiedział, że po dojściu do władzy, a więc wyborach na prezydenta Austrii – które najpewniej wygra – zorganizuje takie referendum w swoim kraju. Ale również pani Marine Le Pen, ubiegająca się o stanowisko prezydenta Francji, mówi, że jeśli wygra – a sondaże pokazują, że przynajmniej w pierwszej turze to ona dostanie najwięcej głosów – również takie referendum zorganizuje – przypomniał prezes Korwin-Mikke.
Prezes Wolności podsumował: Jedno jest natomiast pewne: wybory we Francji wygra albo pani Marine Le Pen albo pan Francois Fillon, i prezydentem Francji będzie osoba, która jest za sojuszem z Rosją. Będzie to całkowita zmiana dotychczasowej polityki francuskiej. Niesłychanie ważne jest, by rząd polski dopasował się do tej sytuacji.
Źródło: inf. prasowa
Fot. mat. prasowe