„Z jednej strony Roman Giertych, a z drugiej nawet Robert Biedroń” – w taką, szeroką koalicję siła antyPiS wierzy Joanna Mucha. Posłanka PO w programie „Tłit” Wirtualnej Polski podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat współpracy w ramach opozycji.
Niezapowiadany transfer posłów Nowoczesnej do PO potwierdził, że współpraca pomiędzy Katarzyną Lubnauer, a Grzegorzem Schetyną do najprostszych nie należy. Kto wie, czy nie skomplikuje to budowy wielkiej koalicji jednoczącej wszystkie siły polityczne przeciwko PiS.
Od Giertycha po Biedronia
Zwolenników powstania szerokiego bloku opozycji nie brakuje. Z pewnością należy do nich Joanna Mucha. Posłanka w programie „Tłit” Wirtualnej Polski podzieliła się nawet szczegółami. „Jestem zwolenniczką żeby nasza lista była jak najszersza. Wszyscy razem, którzy wyznajemy podstawowe wartości: demokrację i Europę. Z jednej strony Roman Giertych, a z drugiej nawet Robert Biedroń” – powiedziała w rozmowie z Markiem Kacprzakiem.
Posłanka podkreśliła, że utworzenie tak szerokiego bloku wyborczego wymaga „rozwagi” i „niezwykłej delikatności”. Jednak dziennikarz zauważył, że trudno sobie wyobrazić na przykład głosowanie ws. związków partnerskich, jeśli w jednej formacji występuje Giertych, a obok niego Biedroń.
.@joannamucha : Jestem zwolenniczką żeby nasza lista była jak najszersza. Wszyscy, którzy wyznajemy podstawowe wartości: demokrację i Europę. Z jednej strony @GiertychRoman , a z drugiej nawet @RobertBiedron . Wymaga to niezwykłej delikatności, rozwagi, ale nie jest niemożliwe
— Tłit (@Tlit_Wp) 13 grudnia 2018
Mucha: chcemy być aż antyPiS-em
„To jest ciągły zarzut, który się powtarza, że my chcemy być tylko antyPiS-em. Po pierwsze, nie ma powrotu do tego, co było przed 2015 rokiem. To musi być nowa wizja, nowe otwarcie dla Polski” – przekonuje Mucha.
„Od 1989 roku mieliśmy 4 sprawy, które nas napędzały: demokracja, Europa, decentralizacja, wolny rynek. W tych wszystkich wymiarach PiS nas teraz cofa i chce nas przywrócić przed ’89. Jeśli ktoś mi mówi, że chcemy być tylko antyPiS-em, to ja mu mówię: chcemy być aż antyPiS-em” – dodała posłanka PO.
Mucha przekonuje, że ostatecznym celem partii Kaczyńskiego jest cofnięcie Polski do czasów sprzed 1989 roku. „Nie chcę tego” – podkreśliła.
Źródło: „Tłit”/ Wirtualna Polska, Facebook, Twitter