We wtorek przed warszawskim sądem rejonowym rozpoczął się proces byłego księdza, Jacka Międlara, oskarżonego przez prokuraturę o publiczne nawoływanie do przestępstwa oraz groźbę karalną pod adresem posłanki Nowoczesnej, Joanny Scheuring-Wielgus. Na Twitterze opublikowany został fragment nagrania z sali sądowej, na którym posłanka Nowoczesnej odpowiada na pytania prokuratora.
Przed budynkiem sądu oraz na jego korytarzach miała miejsce demonstracja zorganizowana przez zwolenników byłego duchownego. Zwolennicy Jacka Międlara, wraz z samym zainteresowanym, protestowali najpierw przed sądem a następnie na sądowym korytarzu, tuż przed wejściem na salę rozpraw. Osoby, które wspierały byłego księdza miały na sobie koszulki z napisem: Kiedyś dla takich była brzytwa, dziś prawda i modlitwa?
Hasło stanowi odniesienie do wpisu Jacka Międlara, który były duchowny opublikował na Twitterze (Konfidentka, zwolenniczka zabijania i islamizacji. Kiedyś dla takich była brzytwa! Dziś prawda i modlitwa?). To właśnie ten tweet został przez posłankę Scheuring-Wielgus zinterpretowany, jako groźba pod jej adresem.
Na sali sądowej prokurator zapytał Joannę Schruring-Wielgus czy „groźba” ze strony Jacka Międlara wzbudziła u niej uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona.
Tak, ja na co dzień zajmuję się mową nienawiści i hejtem. I wiem jakie mogą być konsekwencje słów rzucanych w przestrzeń publiczną i do czego one mogą prowadzić – odpowiedziała Joanna Scheuring-Wielgus
Słowa posłanki Nowoczesnej rozbawiły obecnego na sali Jacka Międlara, który skwitował je ironicznym śmiechem, a następnie ukrył twarz w dłoniach.
UWAGA⚠️ @JoankaSW zeznaje w sądzie pod przysięgą czym tak naprawdę zajmuje się w polityce – no to teraz wiemy już oficjalnie ? pic.twitter.com/bpeY8uxgWb
— Masakracja (@MASAKRACJApl) 8 czerwca 2017
Źrodło: Twitter.com/masakracjapl, wMeritum.p.l