Jonny Daniels nie pozostał obojętny na słowa Janusza Korwin-Mikkego, które padły podczas czatu ze zwolennikami polityka. Daniels stwierdził, że „że to już nie są żarty” i zapewnił, że rozważy kroki prawne.
Przypomnijmy, podczas czatu internetowego z wyborcami Janusz Korwin-Mikke usłyszał pytanie o Danielsa. Polityk odpowiedział w raczej typowy dla siebie sposób. Jego zdaniem Jonny Daniels został przysłany do Polski na „przeszpiegi”.
Czytaj także: „Taniec z gwiazdami”. Joanna Mazur dostała 300 tys. zł ze zbiórki
„Znam pana Danielsa. Uważam, że został przysłany, że tak powiem, na przeszpiegi. Nie wiem przez jakie kręgi.” – ocenił Janusz Korwin-Mikke. Polityk stwierdził, że nie rozumie, czemu Danielsa traktuje się w sposób szczególny. Dodał, że jego zdaniem szef Fundacji From the Depths, jest „nieszkodliwy”.
Do tej wypowiedzi odniósł się osobiście Jonny Daniels. Również on nie szczędził mocnych słów pod adresem polityka, bo stwierdził, że Korwin-Mikke to „dziwna postać w kręgach polskiej alternatywnej prawicy”.
Nie to jednak jest najmocniejszym zarzutem, bo Jonny Daniels ponadto stwierdził, że Korwin-Mikke jest negacjonistą holokaustu. Jako dowód na poparcie swoich słów przytoczył wypowiedź lidera partii KORWiN, który twierdził, że nie ma pisemnego dowodu na to, że Hitler miał wiedzę na temat holokaustu.
Czytaj także: Przez 40 dni nie jadł i pił piwo. Zaskakujące efekty
„To już nie są żarty, jutro będę rozmawiał z moimi prawnikami, aby zobaczyć, co powinienem zrobić w sprawie tej nieprzyzwoitej, podżegającej i przerażającej mowy.” – napisał na Facebooku.
Źr. dorzeczy.pl; facebook