Justyna Samolińska, członek Zarządu Krajowego partii Razem, w felietonie dla „Wirtualnej Polski” oskarżyła Marka Jakubiaka o to, że w 2015 roku dopuścił się wobec niej molestowania. Poseł Kukiz’15 określił słowa Smolińskiej „mitomanią” i zapowiedział walkę w sądzie.
Sprawa udokumentowana, zajmuje się nią mec. Wdowczyk. Napisałem do niej „Szanowna Pani,
Po mojej prawej stronie siedziała młoda miła stremowana osoba. Nie mam pojęcia o czym Pani pisze, ale współczuję, mitomania nie zawsze dobrze się kończy. Jutro mój prawnik będzie szukał z Panią kontaktu, bo trzeba wiedzieć, że mam swoją szczęśliwą rodzinę którą będę bronił przed złem wszelakim. To jest szaleństwo szanowna Pani. – napisał na Facebooku.
Co na to Justyna Samolińska?
Po raz kolejny prawica próbuje ubrać nas w „komunizm” – zapowiadam, że w tym przypadku także, tak jak w poprzednich sytuacjach, wystąpimy na drogę sądową. Jeśli zaś chodzi o szumne zapowiedzi pana Jakubiaka o tym, że będą się z nami kontaktować jego prawnicy, to dotąd się to nie wydarzyło. Jestem gotowa, by w tej sprawie spotkać się w sądzie – zadeklarowała.
Jakubiak to przykład na to, jakie zachowania wobec kobiet są tolerowane wśród polityków prawicy. A także, jak duże jest przyzwolenie na przedmiotowe traktowanie kobiet i seksizm. W tym środowisku jest mniejsze przyzwolenie na to, by stanąć i powiedzieć: „hej, spotkała mnie taka krzywda” niż w środowisku lewicowym – powiedziała działaczka partii Razem.
Nie jest tajemnicą, że stosunek Marka Jakubiaka do kobiet jest niewłaściwy. Przypominam, jak na sali sejmowej ciągnął Elżbietę Borowską za włosy. Do dziennikarki Maliny Błańskiej zwracał się per „maleństwo”. Kiedy posłanka Nowoczesnej, Paulina Henning-Kloska wyszła ze studia TVP w proteście przeciwko wypowiedziom pana Pawlickiego, wówczas Jakubiak powiedział, że nie zdziwiłby się, gdyby wyszła spod stołu. Zarówno dla internautów, jak i dla rechoczących panów w studio, była to odzywka nawiązująca do seksu oralnego. Tego typu chamskie i uprzedmiotawiające teksty są na porządku dziennym i są akceptowane w przestrzeni publicznej. Jest więcej niż prawdopodobne, że jeszcze gorsze rzeczy dzieją się w przestrzeni prywatnej – podkreśliła Samolińska w rozmowie z natemat.pl.
Figura pana Marka Jakubiaka, rubasznego wujaszka w średnim wieku z wąsem, który pozwala sobie na seksistowskie zachowania, jest jasno rozpoznawana w społeczeństwie, zwłaszcza wśród kobiet. Na każdym weselu jest taki podchmielony wuj – dodała Samolińska.
Cały wywiad można przeczytać TUTAJ
Źródło: rp.pl, wMeritum.pl