Dzisiaj informowaliśmy o tym, że grupa posłów Nowoczesnej rozważa opuszczenie ugrupowania po wczorajszym głosowaniu nad projektem liberalizującym przepisy dotyczące aborcji. Nie minęło kilka godzin, a pierwsze decyzje zostały już oficjalnie ogłoszone. Trójka posłów postanowiła na razie zawiesić swoje członkostwo w partii.
We wczorajszym głosowaniu nad projektem ustawy „Ratujmy kobiety 2017”, który zakładał liberalizację przepisów dopuszczających aborcję nie wzięła udział duża grupa posłów Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej. To zaważyło na tym, że projekt trafił do śmietnika. Zabrakło zaledwie kilku głosów, aby skierować go do dalszych prac w komisji sejmowej. Nic dziwnego, że wyborcy tych partii nie kryją wściekłości na polityków.
Oburzenia nie kryli również niektórzy posłowie tych ugrupowań. Największe niezadowolenie wykazywała posłanka Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej, która przyznała, że rozważa opuszczenie szeregów swojej partii. „Rzeczpospolita” informowała z kolei, że z podobnym pomysłem noszą się jeszcze inni politycy tego ugrupowania. Wymieniano tutaj: Adama Szłapkę, Paulinę Hennig-Kloskę, Monikę Rosę, Krzysztofa Mieszkowskiego i Joannę Schmidt.
Nie minęło dużo czasu, a trójka z nich postanowiła oficjalnie ogłosić swoją decyzję. Na konferencji prasowej pojawiła się Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt i Krzysztof Mieszkowski. Posłowie poinformowali, że postanowili zawiesić swoje członkostwo w klubie Nowoczesnej.
Scheuring-Wielgus przyznała, że na razie nie zamierza odchodzić z partii, ale zawiesza swoje członkostwo na miesiąc. Jak stwierdziła, daje tyle czasu kolegom z ugrupowania, aby ci zastanowili się nad tożsamością partii. Zapisywałam się do Nowoczesnej, a nie do średniowiecznej – powiedziała posłanka. Głosami Nowoczesnej zawiedliśmy naszych wyborców i sympatyków. – dodała Schmidt.
Z kolei Mieszkowski oświadczył, że „tak długo, jak Nowoczesne nie otrzeźwieje” będzie krytykował tę partię i będzie z nią polemizował.
Źródło: wmeritum.pl; onet.pl
Fot.: YouTube