Jarosław Kaczyński zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Warszawie ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez dziennikarzy „Gazety Wyborczej” i posłów Platformy Obywatelskiej. Prezes PiS uważa, że mogło dojść do zniesławienia jego osoby.
Sprawa ma związek z publikacjami dotyczącymi planów budowy wieżowca w Warszawie. Zawiadomienia trafiły do prokuratury w ubiegłym tygodniu.
Kaczyński powołuje się na artykuł 212 Kodeksu karnego.
„Działając jako pokrzywdzony, zawiadamiam o podejrzeniu popełnienia przestępstw zniesławienia. Wnoszę o objęcie ścigania z oskarżenia publicznego ze względu na występujący w sprawie interes publiczny” – napisał prezes PiS Jarosław Kaczyński w doniesieniu do prokuratury.
Czytaj także: Hanna Gronkiewicz-Waltz komentuje \"taśmy Kaczyńskiego\". Zaskakujące słowa
Kaczyński idzie na wojnę z „Wyborczą” i PO
Pierwsze zawiadomienie dotyczy dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, a także portali wyborcza.pl i gazeta.pl. Chodzi o publikację serii artykułów „w których to rozpowszechniono twierdzenia, że Jarosław Kaczyński popełnił, względnie mógł popełnić przestępstwa: płatnej protekcji, przekroczenia uprawnień posła w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, oszustwa”.
Drugie zawiadomienie dotyczy PO. Przestępstwo zniesławienia, które zarzuca się „nieustalonym osobom” miało polegać „na opublikowaniu w materiałach propagandowych Platformy Obywatelskiej (ulotkach internetowych) twierdzeń, że Jarosław Kaczyński mógł popełnić przestępstwo płatnej protekcji, oraz ukrywa majątek”.
Taśmy Kaczyńskiego
„Gazeta Wyborcza” opublikowała stenogram nagrania rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem. Tematem spotkania były uzgodnienia związane z planem inwestycji – wybudowania dwóch 190-metrowych wieżowców w Warszawie przez spółkę Srebrna.
Kontrowersje wzbudził zwłaszcza fragment, z którego wynika, że inwestycja będzie sfinansowana z kredytu od Pekao S.A.Bank miałby wypłacić do ok. 300 mln euro (1,3 mld zł). Prezes tłumaczy jednak, że do rozpoczęcia inwestycji potrzebne jest zwycięstwo w Warszawie, ponieważ PO nielegalnie nie wydaje zgody na budowę.
Ostatecznie Kaczyński i Birgfellner nie doszli do porozumienia. Austriacki biznesmen zarzucił szefowi PiS „oszustwo wielkich rozmiarów”. Złożono zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie.
Źródło: o2.pl, wMeritum.pl, dorzeczy.pl