Kaczyński jednak zastąpi Szydło? Jest już nawet konkretna data

O tym, że Beata Szydło będzie sprawować funkcję premiera jedynie przejściowo plotkuje się jeszcze od czasu ostatnich wyborów parlamentarnych. Spekulacje powracają co pewien czas, a wśród potencjalnych zmienników na fotelu prezesa rady ministrów w sposób naturalny najpoważniej rozważany jest sam Jarosław Kaczyński. Teraz pojawiła się już nawet konkretna data, kiedy mogłoby to nastąpić. 

O kulisach sprawy poinformowali na łamach tygodnika „Sieci” Igor Zalewski i Robert Mazurek. Dziennikarze prowadzą rubrykę, w której przedstawiane są najświeższe plotki dotyczące kulisów polityki. Choć wszystko jest utrzymane w raczej żartobliwej stylistyce, to już niejednokrotnie okazywało się, że podawane przez nich informacje znajdowały później potwierdzenie w rzeczywistości.

Nie wiadomo, czy tak samo będzie i tym razem, ale jeśliby do tego doszło, to byłaby to prawdziwa rewolucja na scenie politycznej. Już 11 listopada lub w kilka dni później – w drugą rocznicę uformowania rządu – ma bowiem dojść do daleko idącej rekonstrukcji rady ministrów z wymianą Beaty Szydło na Jarosława Kaczyńskiego na czele. Szydło ma „odpocząć”, a następnie wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Czytaj także: Szydło jednoznacznie o rekonstrukcji rządu. \"Decyzja została podjęta\

W PiS krąży mnóstwo historyjek, jak to skonfliktowani ministrowie albo wiceministrowie szli do szefowej rządu, prosząc, by rozstrzygnęła spór między nimi. Szydło słuchała, robiła mądre miny, a następnie mówiła: „Panowie, musicie się porozumieć”. I wychodziła. A ministrowie zgrzytali zębami i pielgrzymowali do Kaczora, błagając o przywódcę w rządzie. No i wybłagali. – czytamy w tygodniku.

Na tym jednak nie koniec. Zmiany mają nastąpić również w kilku resortach. Do wymiany mają być: Witold Waszczykowski, Andrzej Adamczyk i Jan Szyszko. Ważą się jeszcze losy Konstantego Radziwiłła. Waszcza zastąpi szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Co zabawne, o tej roszadzie ministrowie Kancelarii Prezydenta nie mieli pojęcia. Ciekawe, czy sam Duda o tym wiedział. – czytamy w tygodniku.

Źródło: wpolityce.pl
Fot.: flickr.com