Jarosław Kaczyński kontynuuje objazd po Polsce, gdzie odbywa spotkania z wyborcami. W sobotę pojawił się w Przemyślu, gdzie poruszał również kwestie bieżące. Odniósł się m.in. do głośnej w ostatnich dniach sprawy Jerzego Stuhra, który wsiadł za kierownicę pod wpływem alkoholu.
Kaczyński w Przemyślu odniósł się do sprawy Stuhra. „Trzeba być silnym, trzeba zrzucić z siebie ten głoszony przez przeciwników, przez tych tak zwanych celebrytów, ten kompleks niższości” – rozpoczął prezes PiS.
Jak się okazuje, dla byłego premiera sprawa prowadzenia samochodu po alkoholu nie była najważniejsza. „Ten Stuhr. To, że on tam wypił i jechał… no… ale to, że on opowiada, że on się po polsku wstydzi mówić, bo to wstyd na Zachodzie. No to jest skandal. Żeby jego „zbrodnie” się ograniczyły do tego 0,7 promila, to już…” – mówił Kaczyński.
Prezes PiS odniósł się w ten sposób do kontrowersyjnych słów aktora sprzed kilku lat. „Jak się mnie pani pyta, jak się czuję jako Polak za granicą, to powolutku już mówię żonie na ulicy: „Tylko nie za głośno po polsku”. Już się na tym złapałem – mówił wówczas Stuhr.
Czytaj także: Kaczyński komentuje sprawę Czarneckiego. Mówił o alkoholu. „Nie dał rady”
W poniedziałek 17 października Jerzy Stuhr prowadząc samochód potrącił rowerzystę. Gdy pojawiła się policja, okazało się, że aktor miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Źr. Interia; o2.pl