Ci wszyscy przebierańcy, którzy maszerują po polskich ulicach, pod mocną ochroną policji, to ludzie, którzy żądają, żeby nasza wolność została ograniczona – powiedział Jarosław Kaczyński na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Kaliszu. Podczas swojego wystąpienia prezes PiS po raz kolejny poświecił sporo uwagi sprawom światopoglądowym. Tym razem mówił m.in. o różnicach płciowych.
Jarosław Kaczyński pojawił się w czwartek na konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Kaliszu. Przemawiając do uczestników podkreślił różnice pomiędzy rządzącymi a opozycją. – Dopiero my podjęliśmy wysiłek, żeby te wielkie choroby społeczne uleczyć i w wielkiej mierze to się nam udało, ale uda nam się do końca tylko wtedy, kiedy będziemy mogli tę politykę kontynuować – mówił.
Kaczyński zwrócił uwagę, że PiS i opozycję różni również podejście do kwestii światopoglądowych. – Kiedy mówiłem, że Polska minus to Polska załamania się naszego programu ekonomicznego, społecznego, to jedną sprawę pominąłem, a jest niesłychanie ważna. To oznacza także zgodę, (…) dla tej wielkiej ofensywy ideologicznej przeciwko tradycyjnym wartościom, wartościom polskim, katolickim, przeciwko wartościom rodziny, przeciwko normalności – stwierdził.
Kaczyński: To jest ofensywa przeciwko zdrowemu rozsądkowi i przeciwko oczywistości
– Jeżeli ktoś twierdzi, że ludzie dzielą się na, jak czytałem, osiemdziesiąt kilka płci, to jest ofensywa przeciwko zdrowemu rozsądkowi i przeciwko oczywistości. Na poziomie już komórki bez najmniejszego trudu można stwierdzić, czy jest to komórka kobiety czy mężczyzny – powiedział prezes partii rządzącej.
Kaczyński dodaje, że różnica ta jest stworzona przez Boga, lub – jak wolą niektórzy – przez naturę. W jego opinii lewicowe środowiska usiłują zmienić obecny ład i zmusić inny do akceptacji ich punktu widzienia za pomocą represji. – Ostatnio w Szkocji młodego chłopca wyrzucono ze szkoły za to, że twierdził, że są tylko kobiety i mężczyźni – przypomniał.
W końcu odniósł się do Marszów Równości, które w ostatnich miesiącach przeszły ulicami największych polskich miast. – W tej chwili mamy do czynienia z zamachem na wolność. Ci wszyscy przebierańcy, którzy maszerują po polskich ulicach, pod mocną ochroną policji, to ludzie, którzy żądają, żeby nasza wolność została ograniczona, żebyśmy nie mieli prawa ich krytykować” – dodał.
Na końcu wystąpienia zaapelował do wszystkich o udział w zbliżających się wyborach.
Źródło: Facebook/ Prawo i Sprawiedliwość