Wiele osób zauważyło, że Jarosław Kaczyński podczas zaprzysiężenia rządu zachowywał się inaczej, niż pozostali ministrowie. Nie miał na sobie rękawiczek, a również częściej niż inni zdejmował maseczkę. Jego zachowanie tłumaczy wicerzecznik PiS Jarosław Fogiel.
We wtorek prezydent Andrzej Duda powołał nowy rząd. Wśród wicepremierów był prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wiele osób zauważyło, że podczas zaprzysiężenia nie miał on na sobie rękawiczek. Również maseczkę zdejmował częściej niż inni. Co więcej, prezydent Andrzej Duda specjalnie zdjął swoją rękawiczkę gdy podawał dłoń prezesowi PiS.
Na antenie TVN24 zachowanie prezesa PiS tłumaczył wicerzecznik partii Radosław Fogiel. „Zalecenia lekarzy mówią o częstym myciu rąk i dezynfekcji. Dowiadywałem się specjalnie, płyn do dezynfekcji był dostępny w Kancelarii Prezydenta, przed wejściem do ogrodów. Rękawiczki można mieć, ale wymagane nie są” – powiedział.
Wicerzecznik PiS zapewnił, ze Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i nie ma mowy o lekceważeniu obostrzeń. Cały incydent określił jako „wydumany”. „Nie było prośby o noszenie rękawiczek, to była sprawa dobrowolna. Były dostępne, kto chciał, mógł skorzystać. Mam wrażenie, że mamy do czynienia z szukaniem dziury w całym” – mówił.
Radosław Fogiel tłumaczył również, dlaczego prezes PiS szybko opuścił Pałac Prezydencki i nie wziął udziału w pamiątkowej sesji zdjęciowej. „Jarosław Kaczyński miał napięty kalendarz związany z funkcją prezesa PiS” – poinformował.
Czytaj także: Szef MON Mariusz Błaszczak na kwarantannie
Źr.: TVN24