W gdańskim sądzie ruszył proces Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Lechowi Wałęsie. Przed rozprawą miała miejsce krótka wymiana zdań między politykami. Szybko podbiła ona media społecznościowe.
Proces wytoczony przez Kaczyńskiego Wałęsie ruszył 5 marca tego roku. Prezes Prawa i Sprawiedliwości domaga się od byłego prezydenta przeprosin oraz wpłaty 30 tysięcy złotych na cel społeczny lub charytatywny. Kaczyński zdecydował się pozwać byłego lidera Solidarności ze względu na internetowe wpisy, w których Lech Wałęsa twierdził, że to prezes PiS jest odpowiedzialny za śmierć swojego brata, śp. Lecha Kaczyńskiego. Krótka wymiana zdań przed salą sądową pokazuje, jak bardzo napięta jest atmosfera pomiędzy politykami.
Szorstka wymiana zdań między Kaczyńskim i Wałęsą
Kaczyński i Wałęsa stawili się w czwartek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Stali obok siebie przez około 10 minut przed salą rozpraw, ale nie podali sobie ręki. Doszło jednak między nimi do złośliwości, które zainicjował były prezydent.
Czytaj także: Ekspertka od mimiki wie, co czuł Kaczyński widząc Wałęsę
– „Po co ja pana ministrem robiłem? O mój Boże” – powiedział Wałęsa do Kaczyńskiego.
– „A po co ja pana prezydentem?” – odparł szef PiS.
– Po co ja pana ministrem robiłem? – pytał Lech Wałęsa.- A po co ja pana prezydentem? – odpowiedział Jarosław Kaczyński.:v
Opublikowany przez Lemingopedia Czwartek, 22 listopada 2018
Wałęsa vs Kaczyński
Sąd Okręgowy w Gdańsku zaproponował w czwartek zawarcie ugody między prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim oraz byłym prezydentem Lechem Wałęsą. Ogłosił też przerwę, aby strony mogły rozważyć taką możliwość.
Informacja o sprawie pojawiła się pod koniec lipca 2017 roku i jako pierwszy napisał o niej pozwany, czyli Lech Wałęsa. Jarosław Kaczyński domagał się wówczas od byłego prezydenta opublikowania oświadczenia z przeprosinami za naruszenie dóbr osobistych.
Powodem wskazanym przez prezesa PiS były wpisy, które Lech Wałęsa publikował na Facebooku. Dotyczyły one m.in. katastrofy smoleńskiej i zdrowia psychicznego Kaczyńskiego.
„Jarosław Kaczyński podczas lotu samolotu z polską delegacją do Smoleńska, mając świadomość nieodpowiednich warunków pogodowych, kierując się brawurą, wydał polecenie, nakazał lądowanie, czym doprowadził do katastrofy lotniczej w dniu 10 kwietnia 2010 r.” – czytamy w pozwie udostępnionym przez Lecha Wałęsę.
Ponadto, prezes PiS domagał się przeprosin za stwierdzenie, że „nie jest zdrowy, zrównoważony psychicznie”.
Źródło: tvp.info, wMeritum.pl