Jarosław Kaczyński w rozmowie z Interią zabrał głos między innymi w sprawie wzrostu cen w Polsce. Przyznał, że sam widzi to w sklepach i często nie jest zadowolony. Jednocześnie zapewnił, że rząd działa w ramach posiadanych możliwości, by przeciwdziałać inflacji.
Wzrosty cen w Polsce zauważalne są chyba dla każdego. O inflacji jest w ostatnim czasie bardzo głośno – i trudno się dziwić. Chociaż rząd próbuje jej przeciwdziałać to prognozy wciąż nie są optymistyczne.
Jarosław Kaczyński w rozmowie z Interią stwierdził, że on sam widzi w sklepach skutki drożyzny. „Rozumiem, że ludzie złorzeczą. Sam to robię w sklepach, choć oczywiście zdaje sobie sprawę, że moja sytuacja jest dalece inna i nawet nie próbuję porównywać siebie i swojej sytuacji materialnej do tych, którzy zarabiają średnio czy mało” – powiedział.
Jednocześnie prezes PiS zapewnił, że rząd robi wszystko, co może, by przeciwdziałać postępującej inflacji. „Reagujemy w ramach posiadanych możliwości. Mamy kolejne tarczy antyinflacyjne, które będą zresztą jeszcze uzupełniane. Pierwsze spadki cen – na przykład na stacjach benzynowych – już mamy, wkrótce odczujemy efekty owych tarcz w innych sektorach gospodarki” – mówił.
Kaczyński zabrał też głos w sprawie kolejnych podwyżek stóp procentowych. „Wiele wskazuje też na to, że posunięcie Narodowego Banku Polskiego co do podwyżki stóp procentowych, odbyło się we właściwym czasie, choć przyznam, że było to przedmiotem sporu miedzy bankiem a rządem” – wyznał.
Czytaj także: Obraźliwe napisy na fasadzie kościoła w Warszawie. Pojawiły się w wigilijną noc
Żr.: Interia