Bank Pekao S.A. wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił zasady przyznawania kredytów swoim klientom. To reakcja na dzisiejszą publikację „Gazety Wyborczej”, która ujawniła tzw. taśmy Kaczyńskiego. Bank przekonuje, że prezes nie decyduje o udzielaniu kredytów.
We wtorek „Gazeta Wyborcza” opublikowała zapis nagrania rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem, Grzegorzem Tomaszewskim i tłumaczką. Tematem spotkania była budowa dwóch 190-metrowych wieżowców przez spółkę Srebrna.
Z publikacji wynika, że inwestycja miała być finansowana z kredytu do 300 mln euro, którego udzieli Pekao SA. Dziennikarze „GW” twierdzą, że bank miał się zgodzić na sfinansowanie inwestycji. W mediach pojawiła się nawet sugestia, że prezes banku działa „na telefon” od Kaczyńskiego.
Czytaj także: PiS reaguje na taśmy Kaczyńskiego. Jest oświadczenie
Oświadczenie Pekao
Na doniesienia medialne zareagował Bank Pekao S.A. W wydanym 29 stycznia oświadczeniu, przypomina, że cieszy się silną pozycją na polskim rynku. Zdaniem autorów oświadczenie, potwierdza to nagroda dla Najlepszego Banku Korporacyjnego w kraju, którą bank Pekao S.A. zdobył już drugi raz z rzędu. Następnie odniesiono się do istoty nagrania.
Bank zapewnia, że o kompleksowej analizie każdego procesu kredytowego. Klienci ubiegający się o kredyt muszą posiadać odpowiednią zdolność kredytową. „Przez zdolność kredytową rozumie się zdolność do spłaty zaciągniętego kredytu wraz z odsetkami w terminach określonych w umowie. Kredytobiorca jest obowiązany przedłożyć na żądanie banku dokumenty i informacje niezbędne do dokonania oceny tej zdolności” – podkreślono w oświadczeniu.
„Opinia kredytowa jest następnie przedkładana do decyzji właściwego szczebla kompetencyjnego banku. Transakcje, które przekraczają określone progi kwotowe, dotyczą osób publicznych lub podlegają innym szczególnym ograniczeniom (np. niektóre sektory gospodarki, w tym finansowanie nieruchomości komercyjnych) są przedkładane do decyzji komitetu kredytowego banku” – informuje Pekao.
„Komitet kredytowy to organ złożony z trzech wiceprezesów oraz kilkorga dyrektorów departamentów o wieloletnim doświadczeniu w bankowości i rozpatrywaniu transakcji kredytowych.” – wyjaśnia bank. Następnie podkreślono, że o przyznawaniu kredytów nie decyduje prezes Michał Krupiński. „Prezes Zarządu Banku nie jest członkiem komitetu kredytowego” – dodaje Pekao.
Autorzy oświadczenia nie odnoszą się jednak do konkretnych tez wystawiony przez autorów artykułu „GW”. Na końcu pisma przypominają o tajemnicy bankowej. „Jednocześnie przypominamy, że w świetle postanowień Prawa Bankowego, bank oraz osoby w nim zatrudnione, są obowiązane zachować tajemnicę bankową.”
Źródło: pekao.com.pl