Kuriozalny widok ujrzał jeden z kierowców jadący ulicą Piłsudskiego w Kaliszu. Na tylnym siedzeniu auta, które jechało przed nim znajdowała się bowiem… krowa.
Nie lada zaskoczenie przeżył mężczyzna, który jechał ulicą Piłsudskiego w Kaliszu. W pewnym momencie dostrzegł bowiem, że coś nietypowego dzieje się w samochodzie, który jedzie przed nim.
Kierowca włączył kamerę w telefonie i zaczął filmować całe zdarzenie. Po chwili zdał sobie sprawę, iż w aucie znajduje się sporych rozmiarów zwierzę. Co więcej, jest ono żywe, ponieważ wyraźnie się porusza.
Gdy mężczyzna przyjrzał się uważnie zauważył, że wspomniane zwierzę to… krowa. Znajdowała się ona na tylnym siedzeniu fiata Panda, który przemierzał ulice Kalisza.
Nie wiadomo, dlaczego kierowca wiózł krowę w aucie osobowym. Domyślamy się jednak, że całe zdarzenie nie było żadnym happeningiem. Wszystko wygląda bowiem bardzo autentycznie. Zresztą, zobaczcie państwo sami. Cała scena została uwieczniona na nagraniu, a następnie opublikowana w internecie.
Jak widać, podróże można odbywać nie tylko z domowymi zwierzętami, jak pies czy kot. Gdy zajdzie potrzeba na tylne siedzenie swojego auta da się zapakować nawet sporych rozmiarów krowę. W tym momencie przypominają się nam nagrania z Rosji, gdzie niektórzy kierowcy wozili swoimi samochodami niedźwiedzie. U nas póki co takiej ekstrawagancji jeszcze nie uświadczyliśmy. Kto wie, może za jakiś czas…