W wywiadzie dla „Super Expressu” Kamil Grosicki zakomunikował, że jeszcze tego lata zamierza znaleźć sobie klub poza Francją. Skrzydłowy Rennes ma głównie na względzie troskę o siebie i swoją rodzinę.
28-letni zawodnik reprezentacji Polski ma za sobą bardzo udane występy podczas Mistrzostw Europy we Francji. Był jednym z kluczowych graczy kadry Adama Nawałki, a w ćwierćfinałowym spotkaniu przeciwko Portugalii zaliczył bardzo ważną asystę przy golu Roberta Lewandowskiego. Dobra forma popularnego „Grosika” nie uszła uwadze kilku czołowych europejskich klubów. Media informowały, że Grosickim interesowały się m.in. Everton i Bayer Leverkusen.
Jak na razie plotki transferowe o polskim skrzydłowym ucichły, ten zakomunikował jednak, że jak najszybciej chce opuścić Francję. W wywiadzie dla „Super Expressu” Grosicki otwarcie powiedział, że boi się zagrożenia terrorystycznego. – To przykre, że akty terroru we Francji zdarzają się tak często i Francuzi nie mogą sobie z tym poradzić. Mieszkając tu nie można uciec myślami od tego, co się dzieje. Nie jest to komfortowa sytuacja dla mnie i całej rodziny – przyznał „Grosik”, który we Francji przebywa z żoną i dwójką dzieci.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Takie obawy reprezentanta Polski nie mogą nikogo dziwić. Zaledwie cztery dni po meczu finałowym Euro 2016 zamachowiec z Tunezji zabił 85 osób podczas obchodów Dnia Bastylii. Był to drugi najbardziej krwawy atak terrorystyczny w historii Francji.