Na Twitterze pojawiły się informacje, że Kamil Grosicki był widziany w jednym z warszawskich kasyn. Miał to być rzekomy powód nieobecności piłkarza w trakcie wtorkowego treningu kadry. Według świadków pomocnik reprezentacji Polski przegrał około dwóch milionów złotych.
Grosicki w środę nie trenował wraz z kadrą. Rzecznik reprezentacji Polski poinformował, że „Grosik” wraz z dwoma innymi kolegami z kadry (Lewandowskim oraz Pazdanem) zostali w hotelu na zajęcia indywidualne. Nie było to jednak spowodowane problemami zdrowotnymi. – Trzech piłkarzy miało indywidualne zajęcia w hotelu. Nie było to spowodowane żadnymi dolegliwościami – powiedział Jakub Kwiatkowski.
Twitterowicze poinformowali jednak, że Grosicki był widziany w jednym z warszawskich kasyn w nocy z poniedziałku na wtorek. Według ich relacji, polski piłkarz przegrał dużą kwotę pieniędzy. Zajście potwierdził również popularny użytkownik Twittera, „janekx89”, znany w środowisku piłkarskim i obserwowany przez wielu sportowców oraz dziennikarzy sportowych.
Tak, sam nie był, szkoda pisać o tym, może dziennikarze z Warszawy nas wreszcie o czymś rzetelnie poinformują?
— Janekx89 (@janekx89) October 3, 2017
Przypomnijmy, że „TurboGrosik” w przeszłości był uzależniony od hazardu. Jednak od pewnego czasu nie był już widywany w kasynach.
Grosicki jest jednym z filarów polskiej kadry. W ostatnim meczu Championship przeciwko Birmingham City został zawodnikiem meczu, wcześniej zdobywając gola oraz zaliczając asystę przy golu Sebastiana Larssona. Teraz 28-latek może mieć duże problemy dyscyplinarne w polskiej reprezentacji.