Po tym, gdy Kamil Stoch, zwycięzca drugiego konkursu w Turnieju Czterech Skoczni, stanął na najwyższym stopniu podium, organizatorzy zawodów w Garmisch-Partenkirchen odtworzyli nietypową wersję polskiego hymnu. Nasz skoczek skomentował całą sytuację z dużą klasą.
W Ga-Pa, podobnie jak w Oberstdorfie, Kamil Stoch stanął na najwyższym stopniu podium. Polak mógł jednak poczuć się bardzo dziwnie, gdy przyszło do odegrania naszego hymnu państwowego. Wersja przygotowana przez organizatorów była bowiem bardzo nietypowa.
Czytaj także: Wpadka organizatorów konkursu skoków w Ga-Pa. Kamil Stoch usłyszał... dziwną wersję polskiego hymnu [WIDEO]
Melodia Mazurka Dąbrowskiego, która płynęła z głośników, została zniekształcona i mocno spowolniona. Internauci nazywali ją wręcz imitacją polskiego hymnu. Niemcy najprawdopodobniej nie mieli innej wersji utworu, a przed zawodami nie zadali sobie trudu, by przygotować bardziej profesjonalne wykonanie.
W sieci zawrzało. Niech im ktoś z federacji PZN zawiezie tam nasz hymn. Bo jeszcze się przyda – napisał dziennikarz Polsat Sport, Marek Magiera. W podobnym tonie wypowiadali się pozostali komentujący.
Do sytuacji odniósł się również Kamil Stoch, który dyplomatycznie ocenił wpadkę organizatorów.
W Oberstdorfie zagrali długo, pięknie i to było super, a tutaj niestety trochę to było takie nudnawe. Melodia była jednak taka, jak powinna być – przyznał po konkursie w rozmowie z polskimi dziennikarzami.
Źródło: sportowefakty.wp.pl, wMeritum.pl