Tomasz Kammel opisał na swoim profilu na Facebooku sytuację, z jaką miał do czynienia podczas Festiwalu Muzyki Tanecznej. Za kulisami podszedł do niego manager jednego z zespołów disco polo. Rozmowa miała niezbyt przyjemny przebieg.
Kammel opisując sytuację podkreślił, że był to manager „znanego zespołu disco polo”. „Miał maskę, ale opuszczoną na brodę i bardzo mętne oczy. Nachylił się i zaczął do mnie mówić kompletnie nie zachowując dystansu” – prezenter rozpoczął opis zdarzenia.
„Nachylił się i zaczął do mnie mówić kompletnie nie zachowując dystansu. Poprosiłem by założył maseczkę i odsunął się na bezpieczną odległość.” – relacjonuje Kammel. „Chwilę stał zaskoczony, po czym nachylił się jeszcze bliżej i zapytał czy jestem poważny, po czym stwierdził, że moja prośba jest głupia” – kontynuuje prezenter.
Prezenter nie ustępował i w końcu dopiął swego. Manager odszedł, ale zdążył jeszcze pogrozić. „Wiesz co Kammel, ja o Tobie porozmawiam z zarządem” – powiedział według relacji prezentera.
W dalszej części wpisu Kammel zwrócił się bezpośrednio do tego mężczyzny, choć nie ujawnił o kogo chodzi. „Mądralo, możesz isć o mnie rozmawiać z każdym zarządem świata, ale pamiętaj, to są na ogół mądrzy ludzie. Nie ważne jak się nazywasz, i który zespół „reprezentujesz”. Gdy przeczytasz będziesz wiedział, że chodzi o Ciebie.” – czytamy na profilu prezentera.
„Być może nikt z Twoich bliskich i znajomych nie zachorował. Moi nie mieli tyle szcześcia. Ciesz się i włącz myślenie, bo na spotkaniach z zarządem sprawna głowa sie przydaje. Wierz mi.” – podsumował Kammel.
Czytaj także: Szumowski alarmuje! Cała Polska „czerwoną strefą”?
Źr. facebook