Karambol na drodze ekspresowej S74 w województwie świętokrzyskim. Dramatyczne sceny rozegrały się dokładnie pomiędzy Opatowem a Kielcami, na wysokości Cedzyny. W zdarzeniu uczestniczyło około 40 pojazdów. Są poszkodowani.
Lokalna policja przekazała, że karambol miał miejsce na odcinku między Opatowem a Kielcami, na wysokości Cedzyny we wczesnych godzinach porannych. „Do zdarzenia doszło ok. godz. 6:30” – powiedział w rozmowie z radiem RMF FM rzecznik prasowy świętokrzyskich strażaków Marcin Bajur.
Aktualne ustalenia przekazywane przez media wskazują, że w zdarzeniu uczestniczyło 40 samochodów. Początkowo informowano o czterech osobach poszkodowanych. Jednak do służb ratowniczych zgłosiły się kolejne cztery, które skarżyły się na bóle głowy i w okolicach klatki piersiowej.
Radio RMF FM relacjonuje, że wszystko rozgrywało się na odcinku około 600 metrów. Po pierwszym zderzeniu pojazdów – przez dużą mgłę i śliską nawierzchnię – kolejne samochody – hamując – wbijały się w inne auta, powodując karambol.
„Było bardzo śliskie. Zauważyłem w oddali światła awaryjne. Zjechałem na pobocze, stanąłem, włączyłem światła awaryjne, ale samochody z tyłu nie hamowały, wszystko biło. Bardzo duży huk. Słychać było jak te samochody hamują na lodzie, jakiś takim szum – ale to nic nie dawało” – opisywał w rozmowie z reporterem RMF Maxx jeden z kierowców.
Czytaj także: Morawiecki reaguje na zbrodnie Rosjan: „Musimy działać natychmiast…”
W sumie zniszczeniu uległo 40 aut. 24 z nich doznały bardzo poważnych uszkodzeń i będą musiały być odholowane.
Źr. RMF FM