Podczas odbywających się w Dubaju paralekkoatletycznych mistrzostwach świata niesamowity sukces osiągnęła Karolina Kucharczyk. Polka w skoku w dal w klasie T20 zdobył nie tylko złoty medal, ale również ustanowiła nowy rekord świata. Rywalki nie miały żadnych szans.
Ja informuje portal TVP Sport, Karolina Kucharczyk zwycięstwo zagwarantowała sobie w zasadzie już po pierwszym skoku. Polka skoczyła na odległość 6,02 m, co dało jej nieosiągalną dla rywalek przewagę. Polska zawodniczka jednak nie spoczęła na laurach i postanowiła zaatakować rekord świata. To też się udało.
Czytaj także: Zachwycająca sztuczka techniczna Lewandowskiego. Bayern: „Nie z tego świata” [WIDEO]
„Pierwszy skok był stopę sprzed deski. Wiedziałam, że będą dalekie skoki.” – mówi Karolina Kucharczyk, cytowana przez TVP Sport. „Po drugim było 6,13 m. Tak niedaleko był ten rekord świata. W czwartek próbie 6,11 m, to w piątej mówię sobie: teraz, albo nigdy. Próbuję, ile się da. Byłam milimetry przed plasteliną. Wylądowałam „ekstra” na 6 plus. I jest.” – cieszy się Polka.
Karolina Kucharczyk jest wdzięczna szczególnie swojemu trenerowi. „Dziękuję mojemu trenerowi Bogusławowi Jusiakowi, który spędza ze mną wiele godzin na treningu. Ma tylko mnie, skupia się na mnie. To jest mój drugi ojciec.” – mówi polska zawodniczka.
Polka jednak nadal nie zamierza spoczywać na laurach. „Wylądowałam na 6,21 m. Z wiatrem powinnam polecieć 6,30 m na tej formie, którą mam dzisiaj.” – deklaruje Karolina Kucharczyk. „Medal dedykuję mojemu synkowi Kacperkowi.” – dodaje.
Czytaj także: Arkadiusz Milik opuszcza zgrupowanie reprezentacji Polski
Druga w zestawieniu Aleksandra Ruchkina skoczyła na odległość 5,62 m. Karolina Kucharczyk nie miała więc żadnej konkurencji podczas tych zawodów.
Źr. sport.tvp.pl